Kryzys ziemniaczany na Białorusi i w Rosji. Łukaszenka z pilnym apelem
Białoruś, która słynie z zamiłowania do ziemniaków, zmaga się obecnie z ich poważnym niedoborem. Prezydent Aleksandr Łukaszenka przyznał, że "prawie wszystko sprzedano do Rosji", i zaapelował do obywateli o zwiększenie upraw. Jednocześnie reżim został zmuszony do otwarcia importu z krajów Unii Europejskiej, które jeszcze niedawno określał mianem "nieprzyjaznych".
2025-05-29, 13:16
Białoruś zmaga się z niedoborem ziemniaków
Kryzys ziemniaczany na Białorusi szczegółowo opisał "The Moscow Times". Według tego źródła jedną z głównych przyczyn niedoboru jest nadmierny eksport ziemniaków do Rosji. W 2024 roku Białoruś stała się największym dostawcą tych warzyw do swojego wschodniego sąsiada, zwiększając eksport o 60,8 proc., co doprowadziło do rekordowego wzrostu cen na rynku krajowym.
Kolejnym czynnikiem pogłębiającym kryzys były niekorzystne warunki pogodowe. W sezonie 2023/24 występowały przymrozki i susze, które doprowadziły do znacznego spadku plonów. Problem potęguje również polityka państwa, które narzuca rolnikom zbyt niskie ceny skupu. W rezultacie wielu z nich woli sprzedawać ziemniaki na wolnym rynku lub przeznaczać je na eksport.
W maju Łukaszenka ponownie przyznał, że "wszystko sprzedano do Rosji" i zachęcił Białorusinów do sadzenia ziemniaków na własnych działkach. Równocześnie władze otworzyły się na import ziemniaków i innych warzyw z krajów Unii Europejskiej.
Putin: w Rosji brakuje ziemniaków
Głos w sprawie kryzysu zabrał także prezydent Rosji Władimir Putin. - W poniedziałek spotkałem się z przedstawicielami różnych sektorów biznesu, w tym rolnictwa. Okazało się, że nie mamy wystarczającej ilości ziemniaków - powiedział. - Rozmawiałem z prezydentem Białorusi, Aleksandrem Grigoriewiczem Łukaszenką. Powiedział: "Sprzedaliśmy już wszystko Rosji" - dodał, cytowany przez portal "The Moscow Times".
REKLAMA
Do wypowiedzi Putina odniósł się w środę sam Łukaszenka. - Ta kwestia stała się gorącym tematem, zwłaszcza po tym, jak Władimir Putin zażartował o niej podczas spotkania na Kremlu. To dla nas bardzo ważne. Bo jeśli w czymś naprawdę jesteśmy dobrzy, to w uprawie ziemniaków. Musimy wyprodukować ich wystarczająco dużo, aby zaspokoić potrzeby zarówno Białorusi, jak i Rosji - powiedział Łukaszenka, cytowany przez agencję BelTA.
Tymczasem w Rosji ceny ziemniaków rosną w rekordowym tempie. Według danych Rosstatu pod koniec 2024 roku ich cena wzrosła o 92 proc., a do maja 2025 roku zanotowano wzrost o 166,5 proc. rok do roku.
Źródła: PolskieRadio24.pl/"The Moscow Times"/BelTA
REKLAMA