Marines w Los Angeles. Pentagon mobilizuje kolejne siły

Prezydent Donald Trump skierował do ogarniętego protestami Los Angeles 700 marines, a Pentagon zapowiedział mobilizację kolejnych 2 tysięcy członków Gwardii Narodowej. Władze Kalifornii zarzucają administracji federalnej eskalowanie napięcia - w takich operacjach zwykle nie uczestniczą żołnierze służby czynnej. Interwencja jest reakcją na demonstracje wywołane zatrzymaniami imigrantów. 

2025-06-10, 09:15

Marines w Los Angeles. Pentagon mobilizuje kolejne siły
Służby na ulicach Los Angeles. Foto: PAP/EPA/CAROLINE BREHMAN

700 marines w Los Angeles. Władze Kalifornii kwestionują decyzję Trumpa

Departament Obrony Stanów Zjednoczonych nakazał 700 żołnierzom piechoty morskiej (marines) dołączenie do oddziałów Gwardii Narodowej, zgromadzonych w Los Angeles. Dowództwo tej formacji poinformowało, że oddziały są przeszkolone w zakresie deeskalacji, kontroli tłumu i użycia siły wobec demonstrantów. Mobilizacja jest znaczącym posunięciem Pentagonu, ponieważ w tego rodzaju operacjach zazwyczaj nie uczestniczą żołnierze służby czynnej, a jedynie oddziały Gwardii Narodowej i to za zgodą lub na wniosek gubernatorów stanowych. W tym przypadku gubernator Kalifornii Gavin Newsom nie wystąpił o aktywowanie wojska twierdząc, że jest to zadanie służb policyjnych. Newsom oskarżył administrację o naruszenie suwerenności stanu i zarzucił Donaldowi Trumpowi celowe podsycanie napięcia oraz próbę wywołania konfliktu.

Protesty i starcia z służbami. Pentagon kieruje do LA dodatkowych żołnierzy 

Pentagon ogłosił w poniedziałek mobilizację dodatkowych 2 tys. żołnierzy Gwardii Narodowej Kalifornii, którzy mają wesprzeć Urząd ds. Imigrantów i Egzekwowania Ceł (ICE). "Na rozkaz prezydenta ministerstwo obrony mobilizuje dodatkowe 2 tys. żołnierzy Gwardii Narodowej Kalifornii, którzy zostaną powołani do służby federalnej, by wesprzeć ICE i umożliwić funkcjonariuszom federalnych organów ścigania bezpieczne wykonywanie ich obowiązków" - napisał w serwisie X rzecznik Pentagonu Sean Parnell. Wcześniej Trump zdecydował o wysłaniu do Los Angeles również ok. 2 tys. członków Gwardii. 

Poniedziałek był czwartym dniem protestów, które wybuchły po zatrzymaniu przez agentów ICE 44 imigrantów w Los Angeles. Wieczorem czasu miejscowego protestujący ponownie zgromadzili się w centrum miasta. Doszło do starć między grupą demonstrujących i służbami, które użyły broni nieśmiercionośnej, próbując rozproszyć tłum. W policję rzucano różnymi przedmiotami, a służby wykorzystały gaz łzawiący i granaty hukowo-błyskowe - relacjonuje NBC News. Według gazety "New York Times" od piątku w Los Angeles aresztowano ok. 150 osób.

REKLAMA

Czytaj także: 

Źródło: Polskie radio/PAP/pjm


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej