Trump bez odpowiedzi od Kima. Korea Północna ignoruje listy USA
Północnokoreańscy dyplomaci przy ONZ mieli wielokrotnie odrzucać prośby o przekazanie listu Donalda Trumpa do Kim Dzong Una - ujawnił portal NK News. Celem korespondencji było wznowienie dialogu między państwami, który został zawieszony ponad pięć lat temu.
2025-06-12, 11:23
Relacje Waszyngton-Pjongjang. Trump wysyła listy
Portal NK News, specjalizujący się w tematyce północnokoreańskiej, ujawnił w środę powołując się na wysokiej rangi źródło, że władze Stanów Zjednoczonych wielokrotnie próbowały przekazać list za pośrednictwem dyplomatów Korei Płn. w siedzibie ONZ w Nowym Jorku. Nie jest jednak jasne, kiedy dokładnie miały miejsce te próby. Rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt, zapytana o te doniesienia, przekonywała, że "prezydent pozostaje otwarty na korespondencję z Kim Dzong Unem".
W czasie swej pierwszej kadencji Trump trzykrotnie spotkał się z Kimem - w Singapurze, Hanoi i w Strefie Zdemilitaryzowanej dzielącej obie Koree. Pomimo tych szczytów i wymiany listów, które Trump określił jako "piękne", nie udało się osiągnąć znaczącego postępu w sprawie denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego. Ostatnie rozmowy robocze w Sztokholmie w październiku 2019 r. zakończyły się fiaskiem.
Korea Płn. zacieśnia relacje z Rosją. "Zawsze po stronie Moskwy"
Analitycy cytowani przez Agencję Reutera podkreślają, że ewentualne wznowienie dialogu będzie teraz znacznie trudniejsze niż w przeszłości. Od czasu ostatnich spotkań Korea Północna znacznie rozbudowała swój program nuklearny i rakietowy. Co więcej, reżim w Pjongjangu zacieśnił relacje z Rosją, wspiera ją w wojnie z Ukrainą, między innymi wysyłając żołnierzy i broń. W niedawnej wiadomości do Władimira Putina Kim zadeklarował, że jego kraj "zawsze będzie stał po stronie Moskwy".
Czytaj także:
- Potężne głośniki na granicy zamilkły. Koree przerywają zagłuszanie propagandą
- Ewakuacja amerykańskiej ambasady w Iraku? Źródła: trwają przygotowania
- Rosja nie zatrzyma się na Ukrainie? Szef Pentagonu: to się okaże
Źródło: PAP/pjm
REKLAMA
REKLAMA