Tragedia w słowackich Tatrach. Wśród ofiar są turyści z Polski

W niedzielę na terenie słowackich Tatr zginęły cztery osoby - poinformowało w poniedziałek słowackie Górskie Pogotowie Ratunkowe (HZS). Wśród ofiar są też obywatele Polski.

2025-06-16, 12:47

Tragedia w słowackich Tatrach. Wśród ofiar są turyści z Polski
Tragiczny weekend w Tatrach. Foto: Maciek Jonek/REPORTER/East News

Według informacji przekazanych przez słowacki służby, polski turysta spadł z mającego 2230 metrów n.p.m. Jagnięcego Szczytu w Tatrach Wysokich. Ratownicy odnaleźli także ciało poszukiwanego przez trzy dni Polaka. Zwłoki leżały w masywie Gerlachu pod "Próbą Tatarki".

Trzy osoby zmarły na skutek niewydolności krążeniowych. Ratownikom nie udało się przywrócić funkcji życiowych turystom w rejonie Rohackich Stawów w Tatrach Zachodnich, w dolinie Furkotnej w Tatrach Wysokich oraz w rejonie Wielkiego Krywania w Wielkiej Fatrze. W akcjach poszukiwawczych wykorzystywano śmigłowce ratownictwa medycznego oraz maszyny policyjne.

Tragiczny weekend w polskich Tatrach. Ratownicy podsumowują

Niestety miniony weekend był również tragiczny po polskiej stronie Tatr. W sobotę i niedzielę ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego przeprowadzili 15 działań ratowniczych, udzielając pomocy 20 osobom – poinformował ratownik dyżurny. Nie udało się uratować życia turysty nad Morskim Okiem. Po słowackiej stronie gór zginął polski turysta, a ciało kolejnego Polaka odnaleziono po trzech dniach poszukiwań w masywie Gerlacha.

REKLAMA

W sobotę w południe nad Morskim Okiem doszło do nagłego zatrzymania krążenia u mężczyzny. Na miejsce natychmiast udał się ratownik-lekarz dyżurujący w schronisku, a poszkodowany został przetransportowany śmigłowcem do szpitala. Pomimo szybkiej pomocy jego życia nie udało się uratować.

Turystka spadła z Ornaku

Tego samego dnia śmigłowiec został użyty także do ewakuacji turystki, która doznała urazu głowy po upadku na grani Ornaku. W godzinach popołudniowych ratownicy otrzymali kolejne zgłoszenie, o nieprzytomnej kobiecie na polanie w rejonie Doliny Białego. Poszkodowana została przetransportowana do szpitala. Okazało się, że w okolicy mogą przebywać cztery inne osoby z jej grupy, które także mogą potrzebować pomocy. Wspólnie z policją zorganizowano poszukiwania - przeszukano m.in. Dolinę Białego i Strążyską. Zaginione osoby ostatecznie odnalezione zostały przez funkcjonariuszy w Zakopanem. W sobotę ratownicy interweniowali także m.in. w rejonie Hali Gąsienicowej i Doliny Jaworzynki, gdzie pomagali turystom z drobnymi urazami i objawami chorobowymi.

Zadysponowano śmigłowiec

W niedzielę tuż po godzinie 13.00 pomoc była potrzebna młodej turystce pod szczytem Koziego Wierchu, która doznała urazu nogi po uderzeniu kamieniem. W tym samym czasie do centrali TOPR w Zakopanem zgłosił się poszkodowany mężczyzna, który poślizgnął się na śniegu i spadł żlebem z Koziej Przełęczy w kierunku Koziej Dolinki, doznając licznych obrażeń. Obie osoby zostały ewakuowane śmigłowcem do zakopiańskiego szpitala.

Czytaj także:

Kilka minut później ratownicy zostali wezwani pod Kondracką Przełęcz, gdzie turystka doznała urazu stawu skokowego. W trakcie tej akcji nadeszło kolejne zgłoszenie – tym razem o ataku padaczki w tym samym rejonie. Ze względu na poważny stan poszkodowanego zdecydowano o użyciu śmigłowca.

REKLAMA

Plaga wypadków w Tatrach

Po godzinie 17.00 ratownicy otrzymali trzy kolejne wezwania: do poszkodowanego, który doznał kontuzji stawu skokowego pod Szpiglasową Przełęczą oraz upadków w Żlebie Kulczyńskiego i na szlaku z Morskiego Oka na Świstówkę Roztocką. W dwóch pierwszych przypadkach w akcjach uczestniczył śmigłowiec, natomiast trzeciego turystę ewakuowano przy użyciu technik linowych i przetransportowano samochodem do szpitala. Wieczorem, na prośbę słowackiej Horskiej Záchrannej Služby (HZS), ratownicy TOPR wsparli akcję poszukiwawczą z użyciem drona w rejonie Pośredniego Wierszyka, gdzie polska turystka spadła stromym żlebem.

TOPR podziękował za nieocenioną pomoc załodze śmigłowca z 33. Powidzkiej Bazy Lotnictwa Transportowego. Wojskowy śmigłowiec wraz z załogą zastępuje uziemioną maszynę TOPR, która uległa awarii.

Źródło: PAP/hjzrmb/k

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej