Rosja wymusza instalowanie państwowej aplikacji. "Narodowy komunikator"
W Rosji powstała państwowa aplikacja służąca do codziennej komunikacji - podobnie jak aplikacje typu WhatsApp i Telegram. Teraz Kreml jednak stawia na kolejny etap inwigilacji, żeby stworzyć ogólnokrajową platformę. Liczne doniesienia wskazują, że aplikacja może śledzić powiadomienia i lokalizację każdego urządzenia.
2025-09-06, 12:21
Rosja. Obywatele mają wgrywać nową aplikację
Rosyjskie władze przygotowują się do wyeliminowania zachodnich komunikatorów internetowych na rzecz nowych aplikacji. W czerwcu tego roku Duma przyjęła ustawę nakładająca obowiązek zainstalowania na wszystkich nowo sprzedawanych urządzeń od 1 września "narodowego komunikatora internetowego" MAX. Aplikację reklamują blogerzy, znani aktorzy oraz osoby publiczne. Ma ona być ogólnokrajową platformą kontaktową. Nową aplikację powinni mieć w swoich telefonach urzędnicy i funkcjonariusze państwowi. Rekomendowano ją także szkołom i przedszkolom do komunikowania się z uczniami oraz rodzicami.
Obywatele Rosji mają być groźbami nakłaniani do zainstalowania nowych aplikacji, które mogą służyć władzy do inwigilowania. Jak podkreśla portal Belsat, polityka prywatności komunikatora MAX stwierdza, że dane użytkowników będą przekazywane na żądanie agencji rządowych. Portal Anti-Malware.ru ustalił, że aplikacja MAX gromadzi więcej informacji o użytkownikach. Autorzy kanału Scamshot na platformie Telegramie dotarli do informacji, że komunikator sprawdza zainstalowane na urządzeniu aplikacje, śledzi powiadomienia i rejestruje lokalizację.
Blokowanie zachodnich aplikacji
Część osób obawiając się restrykcji, wygrywa nową aplikację w specjalnie w tym celu kupione telefony, żeby ograniczyć możliwość inwigilowania ich korespondencji i rozmów. Kampanii reklamującej Max towarzyszą działania utrudniające korzystanie z popularnych komunikatorów, takich jak Telegram i WhatsApp. Komunikatory są celowo spowalniane, bo jak stwierdził rosyjski regulator telekomunikacyjny, jest to odpowiedź na "liczne prośby obywateli". Warto przypomnieć, że wcześniej, bo już w 2022 r. po inwazji na Ukrainę, Rosja zablokowała Facebooka, a także Instagrama. Później zablokowano także dostęp do YouTube'a.
- Putin i Xi Jinping mówili o nieśmiertelności. Naukowcy ocenili, czy można żyć wiecznie
- Putin: zachodnie siły byłyby celem dla Moskwy
- Zełenski odrzucił "ofertę" Putina. Nazwał go terrorystą
Źródła: PolskieRadio/Belsat.eu/tw