Wybory w Czechach. Andrej Babisz wróci do władzy?
W Czechach rozpoczęły się wybory do Izby Poselskiej. O głosy walczy 26 komitetów wyborczych. Sondaże wskazują na przewagę ANO, jednak potencjalny rząd Andreja Babisza może potrzebować wsparcia innych ugrupowań. Stawką wyborów są nie tylko kwestie gospodarcze, ale także przyszły kierunek czeskiej polityki zagranicznej wobec UE, Ukrainy i Rosji.
2025-10-03, 16:04
Czechy. Wybory do Izby Poselskiej
W Czechach rozpoczęło się głosowanie w dwudniowych wyborach do Izby Poselskiej. Do głosowania uprawnionych jest ok. osiem mln Czechów, którzy wybiorą posłów z list 26 komitetów wyborczych.
Te wybory zdecydują, czy krajem będzie rządzić ruch ANO byłego premiera Andreja Babisza, czy dalej obecna centroprawicowa koalicja. Lokale wyborcze są czynne od piątku 3 października do soboty 4 października do godz. 14. Sondaże przyznają zwycięstwo ruchowi Babisza. Były premier podczas kampanii wyborczej zwracał uwagę na inflację, zapaść na rynku mieszkaniowym, brak nowych inwestycji oraz złą sytuację w służbie zdrowia.
Do popularności ruchu ANO przyczyniły się problemy obecnej koalicji rządowej z inflacją i wzrostem cen energii. Andrej Babisz chciałby, żeby jego ewentualny przyszły rząd był jednopartyjny. Polityk prawdopodobnie będzie zmuszony skorzystać z jakiejś formy koalicji współpracy ze skrajnie prawicową, antyunijną i ksenofobiczną partią Wolność i Demokracja Bezpośrednia (SPD), wyborczym sojuszem Wystarczy! utworzonym przez Komunistyczną Partię Czech i Moraw oraz mniejszymi organizacjami lewicowymi.
- Sondaże pokazują, że będzie zmuszony zabiegać o dość szeroką koalicję sił. Wiele zależy od tego, czy jego potencjalni partnerzy - skrajna prawica i skrajna lewica - będą bezpośrednio reprezentowani w rządzie, czy też będą nominować do niego swoich ekspertów - tłumaczył Pavel Havlíczek, analityk Stowarzyszenia Spraw Międzynarodowych.
Wybór Andreja Babisza a relacje z Ukrainą i Rosją
Zmianę w polityce zagranicznej może przynieść powrót Andreja Babisza, którego ugrupowanie ANO zapowiada większą asertywność wobec Brukseli, choć w ramach prozachodniego kursu. Komentatorzy przewidują twarde stanowisko Czech wobec unijnej polityki klimatycznej i migracyjnej. Możliwa będzie próba ożywienia współpracy w ramach Grupy Wyszehradzkiej. Eksperci podkreślają jednocześnie, że Babisz nie zdecyduje się na kurs prorosyjski.
Jak zauważył Andrzej Sadecki z Ośrodka Studiów Wschodnich w rozmowie z portalem EURACTIV.pl, skala zwrotu zależeć będzie od powyborczych sojuszy - koalicja z ugrupowaniami radykalnymi mogłaby oznaczać głębsze zmiany, podczas gdy rząd mniejszościowy wspierany przez partie umiarkowane prowadziłby do łagodniejszych korekt.
- Nie wydaje mi się, że Czechy pójdą jednoznacznie w kierunku węgierskim czy słowackim. Raczej należy zakładać, że Babisz skupi się w większym stopniu na polityce wewnętrznej - ocenił ekspert. Jego zdaniem możliwe jest ograniczenie wsparcia dla Ukrainy.
- Była współpracowniczka Bidena chwali Putina. "Uratowałeś moje życie"
- Rosjanie przy Petrobalticu. Polska sprawdza dno morza
- Gwardia Szwajcarska będzie miała nowe mundury. Zmiany w Watykanie
Źródła: PolskieRadio/PAP/Euractiv/tw