Wojna coraz bliżej Moskwy. Chaos rośnie, ale Putin wierzy w zwycięstwo

Rosja w ogniu nocnych ataków. Putin wierzy w zwycięstwo, mimo rosnącego chaosu

Minionej nocy około 40 dronów dotarło do aglomeracji moskiewskiej, a łącznie nad Rosją zestrzelono 193 bezzałogowce. Niektóre eksplodowały na przedmieściach stolicy. - Alarmów przeciwlotniczych jeszcze nie ma, ale Moskwianie słyszą eksplozje - mówi Polskiemu Radiu ambasador Polski w Rosji Krzysztof Krajewski. Dyplomata dodaje, że sytuacja, gdy drony są zestrzeliwane, eksplodują i wyrządzają konkretne szkody - niepokoi mieszkańców Moskwy.

Tymczasem Władimir Putin przekonuje Rosjan i świat, że wygrywa wojnę, ma przewagę nad Ukrainą pod każdym względem i rakiety do odstraszania sojuszników Kijowa. Rosyjski publicysta niezależny Konstantin Eggert uważa, że Władimir Putin nie wie co naprawdę dzieje się na froncie i w rosyjskiej gospodarce, ponieważ jego doradcy manipulują faktami. W ocenie Konstantina Eggerta, celem Putina jest przejęcie całkowitej kontroli nad Ukrainą i uczynienie z Ukrainy kolejnej Abchazji lub Osetii Południowej.

Ataki dronów na Moskwę. Zamknięte dwa lotniska

Prawie 200 dronów uderzyło nocą w cele na terytorium Rosji. Około 40 doleciało do Moskwy. Rosyjskie władze nie podały informacji o stratach. Wiadomo jedynie, że w stolicy czasowo zamykano porty lotnicze. Czasowo nie działały lotniska Domodiedowo i Żukowskij. Rosyjskie władze oficjalnie milczą o potencjalnych stratach.

Rosyjski resort obrony podał, że w ciągu nocy siły obrony powietrznej zestrzeliły 193 drony. Bezzałogowce atakowały oprócz Moskwy jeszcze kilkanaście innych rejonów Rosji. W ataku na obwód biełgorodzki, który zarejestrowano dobę, wcześniej zginęła jedna osoba, a 23 są ranne. Natomiast w obwodzie briańskim również zginęła jedna osoba, a 5 odniosło obrażenia.

• Polska wysłała okręty i samoloty. Na Bałtyku trwa operacja "Zatoka"
• Sankcje USA coraz skuteczniejsze? "Rosja natychmiast odczuje ból"

Źródło: Polskie Radio/mg