Atak zimy na Wyspach. Brytyjczycy mają "chodzić jak pingiwny"
Kilka tysięcy rodzin bez prądu, zamknięte szkoły, gigantyczne korki, odwołane pociągi - zima w Wielkiej Brytanii nie odpuszcza. Brytyjczycy budzą się po najchłodniejszej nocy w tym roku. Poza alertami pogodowymi dostają też nietypowe porady.
2025-11-21, 09:17
Zamknięte szkoły i paraliż na drogach. Atak zimy w Wielkiej Brytanii
Brytyjczycy otrzymują dźwiękowe ostrzeżenia pogodowe. Służby ogłosiły bursztynowe alerty na północy kraju oraz w hrabstwach położonych na wschodnim i zachodnim wybrzeżu. W całym kraju kilkadziesiąt tysięcy osób nie przyszło dzisiaj do pracy, zamknięto kilkaset szkół. W północnej Anglii kilka tysięcy rodzin wciąż nie ma prądu.
W Walii i Szkocji policja ostrzega przed podróżowaniem samochodem. Z powodu silnych opadów śniegu i burz z piorunami warunki na drogach są bardzo trudne. Na zasypanych trasach dojazdowych do przejść promowych utknęły ciężarówki, kierowcy stoją w gigantycznych korkach.
Służba zdrowia wydała również nietypowe zalecenie, aby piesi poruszali się po śliskich chodnikach "jak pingwiny", co ma zmniejszyć ryzyko upadków.
Źródło: Polskie Radio/Anna Rączkowska/ms