NATO rozważa atak wyprzedzający na Rosję. "Jedna z opcji"

Po raz pierwszy w historii NATO oficjalnie dyskutuje o możliwości zastosowania uderzenia wyprzedzającego wobec Rosji w sytuacji eskalacji jej działań hybrydowych - wynika z wypowiedzi admirała Giuseppe Cavo Dragone dla Financial Times. Jak podaje gazeta, szczególnie dyplomaci z Europy Wschodniej domagają się, by sojusz przestał ograniczać się do "wyrażania zaniepokojenia" i zaczął realnie reagować na zagrożenia.

2025-12-01, 09:52

NATO rozważa atak wyprzedzający na Rosję. "Jedna z opcji"
F-16. Foto: MICHAL ADAMOWSKI/REPORTER/EAST NEWS

NATO zdecyduje się na atak wyprzedzający wobec Rosji?

Dragone, przewodniczący Komitetu Wojskowego NATO, przyznał, że dotychczasowa postawa sojuszu jest przede wszystkim reaktywna. - W cyberprzestrzeni działamy raczej reaktywnie. Rozważamy bardziej agresywne lub proaktywne podejście zamiast reaktywnego - powiedział w rozmowie z FT. Zaznaczył również, że w określonych okolicznościach "uderzenie wyprzedzające" mogłoby być traktowane jako element samoobrony, ale taka zmiana "dalej odbiega od naszego normalnego sposobu myślenia i zachowania".

Przewodniczący Komitetu Wojskowego wskazał także na możliwość odstraszania. Jako przykład podał nową misję Sojuszu na Bałtyku, która okazała się sukcesem. - Od początku działania Bałtyckiej Straży (Baltic Sentry) nic się nie stało. To oznacza, że odstraszanie działa - ocenił. Misja Bałtycka Straż jest reakcją na liczne próby aktów sabotażu na Morzu Bałtyckim, które są przypisywane Rosji.

- Bardziej agresywna postawa [NATO - przyp. red.] w reakcji na agresywną postawę naszych odpowiedników [Rosji] mogłaby być opcją. [Problemem są] kwestie prawne, zakres jurysdykcji, a także to, kto to zrobi - powiedział Dragone.

Problem "floty cieni"

Dziennik przypomniał wyrok sądu w Finlandii, który uniewinnił załogę statku Eagle S. Była ona podejrzewana o przecięcie kabli pod Bałtykiem, a sam statek miał należeć do rosyjskiej tzw. floty cieni. Mimo poważnych dowodów na te działania i operacji fińskich organów ścigania, wymiar sprawiedliwości okazał się bezsilny, ponieważ do sabotażu doszło na wodach międzynarodowych.

Szefowa fińskiej dyplomacji Elina Valtonen zapytana o to, czy nie uda się wymierzyć sprawiedliwości, jeśli dojdzie do kolejnej takiej sytuacji, odpowiedziała: "Tak i jest to problem". Dragone zgodził się z Valtonen, że jest to realne wyzwanie, a specyfika ustrojów państw europejskich sprawia, że "jesteśmy w trudniejszej sytuacji" niż przeciwnicy NATO.

Czytaj także:

Źródła: "Financial Times"/PAP/PolskieRadio24.pl

Polecane

Wróć do strony głównej