To się stanie, jeśli Ukraina zgodzi się na "pokój". Analityk pokazał mapy Donbasu

Ekspert ujawnia mapy fortyfikacji. Tak wyglądałby "pokój" narzucony Ukrainie

Clément Molin z OSINT (Open Source Intelligence, czyli wywiad z otwartych źródeł) stwierdził, że oddanie Rosji pozostałej części obwodu donieckiego jest "nie do przyjęcia dla Ukrainy". To właśnie w tym regionie znajduje się większość fortyfikacji przygotowanych na natarcia.

Dalej wyjaśnił, że na zachód od granicy Donbasu nie ma zbyt wielu umocnień. "Wyobraźcie sobie, że oddajemy cały ten obszar za darmo (Rosja nie dałaby nic w zamian) w zamian za "pokój", o którym już wiemy, że zostanie złamany. Kto byłby na tyle szalony?" - zapytał.

"Gdyby Ukraina oddała Donieck, siły rosyjskie mogłyby szybko posuwać się naprzód, w głąb terytorium. To stworzyłoby poważne zagrożenie dla pozostałej części kraju" - stwierdził.

To jest fundament obrony Ukrainy

Dalej wytłumaczył, dlaczego fortyfikacje są tak istotne dla obrońców. "Wystarczy spojrzeć na nowe umocnienia (oba zdjęcia pochodzą z tej samej linii we wsi Nowotorećke - red.). Wyobraźcie sobie to na linii trzech rzędów" - wyjaśnił obrazowo.

Umocnienia w Donbasie chronią pozostałą część Ukrainy (źródło: Wolfgang Schwan/Abaca/East News)

Eksperci przekonują, że to właśnie dlatego Putin chce, żeby Donbas został przekazany bez walki. Aby później, w ciągu kilku miesięcy lub roku, zerwać "porozumienie o zawieszeniu broni" i rozpocząć szybki marsz w kierunku Charkowa i Dniepru.

Ukraińskie i zachodnie służby wywiadowcze podkreślają, że przy obecnym tempie Rosja nie będzie w stanie zdobyć administracyjnych granic Donbasu przed sierpniem 2027 roku.

• Pokrowsk stał się węzłem śmierci dla Rosjan. Tak źle jeszcze nie było
• Tajne maile Rosjan ujawnione. Nad Europą wisi widmo katastrofy ekologicznej

Źródła: x.com/Clément Molin/PolskieRadio24.pl/pb