Drony Putina w Indiach? Ten kraj może zmienić bieg wojny w Ukrainie

Po wizycie Władimira Putina w Indiach cena ropy na światowych rynkach wzrosła. Rosja zapewnia, że jest w stanie zapewnić Indiom stały dopływ tego surowca. Rosjanie mówią też o planach produkcji dronów w Indiach i mają nadzieję na napływ siły roboczej z najludniejszego państwa świata. A potrzebują ponad 2 milionów pracowników. Czy nadzieje Rosji się spełnią? Co wynika z wizyty Putina w Indiach? Swoją opinią podzielił się z nami ekspert PISM dr Patryk Kugiel.

2025-12-09, 06:23

Drony Putina w Indiach? Ten kraj może zmienić bieg wojny w Ukrainie
Władimir Putin podczas wizyty w Indiach. Foto: IMAGO/Sondeep Shankar/Imago Stock and People/East News
  • Rosja i Indie podpisały umowę  o "mobilności siły roboczej". Moskwa deklaruje, że może przyjąć nieograniczoną liczbę pracowników z Indii, a swoje potrzeby szacuje na co najmniej 2,3 miliona osób w przemyśle i usługach
  • Cena ropy poszła w górę po tym, jak Putin obiecał nieprzerwane dostawy do Indii i po kolejnych atakach Ukrainy na infrastrukturę rafineryjną w Rosji
  • W Indiach z udziałem Władimira Putina i Margarity Simonian uruchomiona została filia propagandowej telewizji Rosji Russia Today. Nadaje w języku angielskim 
  • Szef zbrojeniowego koncernu Rostec Siergiej Czemiezow powiedział że Rosja prowadzi negocjacje w sprawie produkcji rosyjskich dronów w Indiach

Podróż do Indii. W poszukiwaniu milionów pracowników

Czego poszukiwał Władimir Putin w najludniejszym państwie świata, gdzie mieszka niemal jedna piąta ludności globu? Według danych ONZ Indie mają ponad 1,463 mld ludności, wyprzedzając nieco Chiny. W stolicy Indii przed Putinem rozwinięto czerwony dywan. Sam premier Indii witał go na lotnisku, co było odstępstwem od protokołu. Wracając z Indii Władimir Putin pozował w samolocie przy lekturze prezentu, otrzymanego od premiera Narendry Modiego, rosyjskiego tłumaczenia Bhagawad Gity, jednej z najważniejszych ksiąg hinduizmu.

Władimir Putin przybył do Indii, bo potrzebuje środków na prowadzenie wojny: pieniędzy i zasobów ludzkich. Z powodu sankcji nakładanych przez państwa zachodnie na Rosję, Moskwa stara się, po pierwsze znaleźć nowe rynki zbytu dla swoich surowców, po drugie zapewnić sobie nowych importerów kluczowych produktów, po trzecie budować nowe relacje gospodarczo-polityczne. Wiadomo także, że stara się o "mięso armatnie" - cichą rekrutację Rosja prowadzi w wielu państwach świata, także w Azji. W Rosji bardzo brakuje też rąk do pracy. A Indie liczą aż 1,4 mld ludzi.

Dr Patryk Kugiel, ekspert Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych mówi portalowi PolskieRadio24.pl, że podczas wizyty Putina w Indiach nie zapadły konkretne ustalenia. - Nie był to jednak dobry moment na takie ustalenia z punktu widzenia premiera Indii - wskazuje. Bo Indie są w trakcie negocjacji umowy handlowej z Unią Europejską i Stanami Zjednoczonymi i ta pierwsza ma być podpisana do końca roku. Nie znaczy to jednak, że nie omawiano kwestii związanych z transferem technologii, produkcją uzbrojenia. Zapewne rozmawiano o nich, uważa ekspert.

Za ważny punkt wizyty ekspert uznaje podpisanie umowy o "mobilności siły roboczej". Jak bowiem zauważa, w Rosji mieszkało do tej pory około 60 tysięcy Hindusów, a na przykład Europie - ponad milion. Wielu Hindusów żyje też w USA (ponad 2 miliony), w Kanadzie (ponad milion), w Australii czy w Zjednoczonych Emiratach Arabskich (ponad 3 miliony). Teraz obywatele Indii mogą zacząć szukać pracy w Rosji.

Przy okazji podpisania umowy o sile roboczej wicepremier Rosji Denis Manturow stwierdził, że rosyjskiemu przemysłowi brakuje 800 000 pracowników, rosyjski handel potrzebuje dodatkowych 1,5 miliona osób. Do tego brak rąk do pracy w budownictwie i w usługach.

Analityk Patryk Kugiel podkreśla, że dla Indii o wiele ważniejszym partnerem jest Unia Europejska. Gdyby jednak do Rosji pojechało bardzo wielu migrantów zarobkowych, oznaczać by to mogło wzmocnienie więzi między Indiami i Rosją, i jak dodaje - to byłoby znaczne osiągnięcie Rosji, bo do tej pory relacje między Delhi i Moskwą regulowało kilka umów międzypaństwowych, a głównym przedmiotem obrotu była ropa naftowa. Czynnik ludzki mógłby na nowo związać ze sobą Rosję i Indie - zauważa ekspert.

Patryk Kugiel zaznacza, że wizyta Putina w Indiach, choć nie przyniosła konkretnych ustaleń, była ważna ze względu na prowadzone rozmowy i negocjacje. Z pewnością rozmawiano bowiem o tym, w jaki sposób Rosja może sprzedawać Indiom ropę naftową, o tym, jak prowadzić rozliczenia finansowe i współpracować w zakresie transferów technologii i produkcji uzbrojenia.

Cena ropy naftowej poszła w górę

Podczas wizyty Putina w Delhi z pewnością była mowa o ropie naftowej. Nie było jednak informacji o konkretnych ustaleniach.

Na początku tygodnia cena ropy zaczęła iść w górę. Media piszą o wzroście cen ropy w kontekście wizyty Putina w Indiach, ale i ukraińskich ataków na rosyjskie rafinerie. Jak odnotowała w poniedziałkowej depeszy Polska Agencja Prasowa, baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na styczeń 2026 roku, kosztuje na giełdzie NYMEX w Nowym Jorku 60,20 USD, zdrożała o 0,20 proc. Brent na giełdzie ICE (Intercontinental Exchange) na luty jest wyceniana po 63,87 USD za baryłkę, poszła w górę o 0,19 proc. Nie wiemy, czy będzie to trwały trend. Nie wiadomo też, czy na wzrost cen miała wpływ wizyta Władimira Putina w Indiach.

Wizyta odbyła się kilka miesięcy po tym, gdy prezydent USA Donald Trump wprowadził 50-procentowe cła na towary z Indii. Chodziło mu o to, że Indie kupując rosyjską ropę, finansowały de facto wojnę przeciw Ukrainie. Ukraina ostrzega obecnie, że indyjskie rafinerie nadal kupują rosyjską ropę po obniżonych cenach i eksportują rafinowane paliwo do Europy.

2 grudnia agencja Bloomberg napisała, że indyjskie rafinerie wznowiły zakupy rosyjskiej ropy, bo dostały od Rosji zniżkę - 5 dolarów za baryłkę. Według Bloomberga dwie największe rafinerie Indian Oil Corp. i Bharat Petroleum - kupiły rosyjską ropę naftową z dostawą na styczeń, jednak uczyniły to poprzez pośredników nieobjętych sankcjami. Bardzo możliwe, że Rosja w końcu przeorganizuje łańcuch dostaw tak by Rosnieft i Łukoil nie byli wskazanymi dostawcami - uważają eksperci.

Jak zauważa w rozmowie z nami Patryk Kugiel, to prawdopodobne, że rozmawiano właśnie o tym, jak dostarczać ropę do Indii, by ominąć sankcje. Można dodać, że szef Rosnieftu wchodził w skład delegacji Rosji do Indii.

Plany zbrojeniowe

W skład delegacji Rosji do Indii wchodził też m.in. minister obrony Rosji Andrij Biełousow. Spotkał się ze swoim indyjskim odpowiednikiem. Media przytoczyły też słowa szefa koncernu Rostec Siergieja Czemiezowa, który powiedział 5 grudnia, że ​​Rosja prowadzi negocjacje z Indiami w sprawie lokalizacji produkcji rosyjskich dronów, w tym Lancet, w Indiach.

Zaś Władimir Putin w wywiadzie dla portalu "India Today" mówił, że Rosja nie tylko sprzedaje Indiom broń, ale także przekazuje im technologie budowy okrętów, produkcji pocisków rakietowych i lotnictwa. Putin twierdził, że Indie eksploatują rosyjskie myśliwce Su-57, produkują czołgi T-90 i wspólnie z Rosją opracowywały pociski BrahMos.

Władimir Putin powiedział, że Stany Zjednoczone nadal kupują od Rosji paliwo jądrowe do swoich elektrowni, w tym uran do reaktorów działających w USA. Zapytał, dlaczego Indie nie miałyby mieć takiego samego przywileju.

W tymże wywiadzie Putin nieprawdziwie twierdził, że Rosja nie napadła na Ukrainę. Oznajmił niezgodnie z prawdą, że Rosja nie rozpoczęła wojny i fałszywie obwinił Zachód za popychanie Ukrainy w stronę konfliktu. Utrzymywał nieprawdziwie, że obywatele rosyjscy w Donbasie byli prześladowani.

Według agencji Bloomberg Indie przed wizytą Putina i jego delegacji, sfinalizowały umowę o wartości 2 mld USD na 10-letnią dzierżawę od Rosji okrętu podwodnego o napędzie atomowym. Nie ma jednak oficjalnego potwierdzenia tej informacji.

Komentarze ze świata

Według części obserwatorów, dobra atmosfera wizyty w Indiach wskazuje, że Zachód nie jest w stanie odizolować Rosji w wymiarze globalnym. Taką ocenę przedstawia portal Al Jazeera. Wedle jednego z nowych śledztw dziennikarskich rosyjskiego niezależnego portalu The Insider, Indie obok Chin i Iranu pomagają Rosji przezwyciężyć braki substancji chemicznych potrzebnych do produkcji paliw rakietowych czy do katalizy w przemyśle petrochemicznym.

Rosja na pewno chciałaby wciągnąć Indie w swój system "poddostawców", państw dostarczających zasobów do prowadzenia wojny z Ukrainą i być może z innymi państwami Europy. Czy jej się to uda?  

Ekspert PISM Patryk Kugiel ocenia, że na razie Indie łączą o wiele ściślejsze interesy z Zachodem. Czy Rosji uda się osłabić te więzi i stworzyć nowe, łączące Delhi z Moskwą? Analityk PISM uważa, że to może być trudne. - Tę wizytę odczytywałbym jako próbę ratowania partnerstwa indyjsko-rosyjskiego. Była to próba wzmocnienia współpracy w obliczu presji zachodniej na Indie i Rosję. Była to też próba budowy wzmocnienia wieloaspektowych relacji, które do tej pory opierały się na dwóch-trzech sektorach - zauważa analityk.

Ekspert mówi, że prawdopodobnie miały miejsce rozmowy obu państw o planach zbrojeniowych, o rozliczeniach finansowych, bilansie handlowym. Wskazuje, że Indie miały plany zakupów systemów obrony przeciwlotniczej S-400. Nie ogłoszono jednak żadnych porozumień, być może ze względu na toczące się równolegle negocjacje Indii na temat umów handlowych z UE i USA, dodaje Patryk Kugiel. Ocenia, że premier Indii nie chciał zaszkodzić trwającym pertraktacjom z Zachodem, które są dla niego ważniejsze niż porozumienia z Rosją.

Analityk zaznacza, że Łukoil i Rosnieft odpowiadają prawdopodobnie za około 50-60 procent eksportu ropy z Rosji. Są one objęte sankcjami USA i rafinerie indyjskie nie zaryzykują zakupów od tych koncernów - dodaje. To zagrażałoby ich interesom w Stanach Zjednoczonych. - Jednak pozostaje 40 procent ropy z innych źródeł. Póki Indie nie znajdą zamiennika, z pewnością będą kupować ropę od Rosji, ocenia ekspert.

Patryk Kugiel zauważa przy tym, że wymiana handlowa Indii z Zachodem wynosi 120 mld dolarów, a z Rosją, jeśli odjąć ropę naftową - 10 mld dolarów. Rozwój relacji z Rosją może zatem następować opornie - ocenia ekspert.

Z całą pewnością Rosja nie ustaje w wysiłkach. Putinowi towarzyszyli w Indiach m.in. pierwszy wicepremier Denis Manturow, zastępca szefa sztabu prezydenckiego Maksim Orieszkin, doradca prezydenta Jurij Uszakow, ambasador Rosji w Indiach Denis Alipow, minister obrony Andriej Biełousow, minister rozwoju gospodarczego Maksim Reszetnikow, prezes Banku Centralnego Elwira Nabiullina, dyrektor Federalnej Służby ds. Usług Społecznych Dmitrij Szugajew oraz prezes Rosnieftu Igor Sieczin.

***

Źródła: PolskieRadio24.pl/India Today/expert.ru/India Today/www.mea.gov.in/agkm

Polecane

Wróć do strony głównej