Rosyjski statek nadał sygnał SOS. Szwedzkie służby wkroczyły na pokład

Rosyjski statek, który w sobotę zakotwiczył u wybrzeży Höganäs, został skontrolowany przez szwedzkie służby. Na jego pokład weszli funkcjonariusze Szwedzkiej Administracji Celnej, straży przybrzeżnej oraz policji.

2025-12-21, 11:28

Rosyjski statek nadał sygnał SOS. Szwedzkie służby wkroczyły na pokład
Straż przybrzeżna Szwecji (zdj. ilustracyjne). Foto: JOHAN NILSSON/TT/AFP/East News

Rosyjski statek Adler u wybrzeży Szwecji

W sobotę po południu pojawiły się informacje, że rosyjski statek Adler rzucił kotwicę na wodach terytorialnych Szwecji. Załoga jednostki nadała sygnał SOS i przekazała, że doszło do awarii silnika. Około godziny pierwszej w nocy z soboty na niedzielę na pokład statku weszli funkcjonariusze służb - potwierdziła szwedzka administracja celna.

- Kontrola celna wciąż trwa, dlatego na tym etapie nie mogę powiedzieć, jakie przyniosła rezultaty - poinformował Martin Höglund ze Szwedzkiej Administracji Celnej, cytowany przez dziennik "Expressen". - Gdy statek w taki sposób wpływa na szwedzkie wody, mamy prawo sprawdzić, co znajduje się na jego pokładzie. Nie została bowiem złożona żadna deklaracja celna - wyjaśnił Höglund.

Jak informuje szwedzka telewizja publiczna SVT, w działaniach uczestniczyli również funkcjonariusze Krajowej Grupy Zadaniowej oraz służby bezpieczeństwa Säpo. Sama Säpo nie potwierdza jednak swojego udziału. - Ściśle współpracujemy z wieloma instytucjami, jednak nie komentujemy przebiegu poszczególnych operacji - powiedział dziennikowi "Expressen" Jonathan Svensson, rzecznik Säpo.

Statek objęty sankcjami

Kontrola była kontynuowana także w niedzielę rano. Z tego powodu służby nie ujawniają jeszcze, czy na pokładzie statku znaleziono jakiekolwiek nielegalne materiały. Wejście na statek przebiegło spokojnie. Załoga była bardzo pomocna - podkreślił Höglund. Jednostka wypłynęła z Petersburga 15 grudnia. Jej ostateczny port przeznaczenia nie jest znany.

Armator jednostki, firma M Leasing LLC, objęta jest sankcjami nałożonymi zarówno przez Unię Europejską, jak i Stany Zjednoczone. Spółka jest oskarżana o transport amunicji wykorzystywanej w wojnie Rosji przeciwko Ukrainie. Według danych ukraińskiego wywiadu statek Adler miał w 2018 roku brać udział w dostawach rosyjskich rakiet do Chin. 

Czytaj także:

Źródła: "Expressen", SVT, PolskieRadio24.pl

Polecane

Wróć do strony głównej