Nowe rasy zwierząt w Czarnobylu? Naukowcy zbadali DNA
Nie tylko hodowla i ludzka interwencja może przyczyniać się do powstawania nowych ras zwierząt. Okazuje się, że wpływ na to mają również szkody w ekosystemie, które wyrządziła katastrofa w Czarnobylu.
2025-12-29, 10:35
Katastrofa w Czarnobylu i jej skutki
Katastrofa elektrowni w Czarnobylu z kwietnia 1986 roku spowodowała poważne szkody ekologiczne, których skutki odczuwamy do dziś. Jak zauważył magazyn "Time", minie "co najmniej 20 tysięcy lat", zanim bezpośrednie otoczenie elektrowni znów będzie bezpieczne. Zagrożenia związane z promieniowaniem są więc bardzo poważne, a im dłużej naukowcy będą badać zwierzęta żyjące na tym obszarze, tym lepiej zrozumieją skutki narażenia na promieniowanie.
Na terenie Czarnobyla żyje populacja psów, która od pewnego czasu regularnie narażone są na promieniowanie - część z nich bowiem schroniła się na niebezpiecznie radioaktywnej stacji kolejowej w Semichodach.
Katastrofa w Czarnobylu stworzyła nową rasę psa?
W badaniu z 2023 roku opublikowane na łamach "Science Advances", zatytułowanego "Psy z Czarnobyla: Dane demograficzne dotyczące populacji zamieszkujących strefę wykluczenia jądrowego" wzięto pod lupę DNA niektórych osobników. Wykazano, że "profile genomowe psów z Czarnobyla, rasowych i wolno rozmnażających się na całym świecie wskazują, że osobniki z elektrowni i miasta Czarnobyl różnią się genetycznie".
Naukowcy postanowili monitorować DNA psów, pobierając ich próbki krwi i mając nadzieję, że stopniowe działania oczyszczające i łagodzące skutki katastrofy ułatwią zrozumienie wynikających z niej zagrożeń dla ludzi, a także pozwolą lepiej zrozumieć wpływ katastrofy na zwierzęta, które obecnie zamieszkują zniszczone tereny wokół Czarnobyla. Na łamach magazynu "Columbia" badane zwierzęta nazwano "superpsami z Czarnobyla" i - choć niewątpliwie są one bardzo zaradne i dostosowane do otoczenia, w którym żyją - to określenie to jest raczej na wyrost. Naukowcy postanowili poszukać konkretnych aspektów, które mogą odróżniać je od innych przedstawicieli tego gatunku.
"Dwie odrębne populacje" psów w Czarnobylu
"Często gatunki stopniowo rozwijają nowe cechy lub cechy genetyczne, które pomagają im przetrwać w trudnych lub zmieniających się warunkach. Naukowcy uważają na przykład, że niektóre populacje niedźwiedzi polarnych stają się genetycznie bardziej odporne na rosnące temperatury, zarówno pod względem stresu cieplnego, jak i metabolizmu. Tymczasem badania krwi psów z Czarnobyla pozwoliły na stworzenie profilu, który wykazał, że w tym rejonie występowały dwie odrębne populacje, a krzyżowanie się ich było rzadkie" - czytamy na łamach Slashgear.com.
Inne badanie z kolei - przeprowadzone m.in. przez Megan N. Dillon i Matthew Breena - ujawniło różnice w genomie w takich obszarach, jak zdolność do naprawy uszkodzeń DNA. "Czy zatem możliwe jest, że psy adaptują się do niebezpiecznych warunków, szybko ewoluując, aby chronić swoje DNA? Dalsze badania DNA psów sugerują, że mutacja może nie być przyczyną różnic zidentyfikowanych przez naukę między tymi dwiema populacjami" - napisano w artykule.
W badaniu opublikowanym na łamach "Science Advances" możemy przeczytać: "Zróżnicowanie genetyczne w stosunku do innych psów rasowych i wolno rozmnażających się sugeruje, że populacje z Czarnobyla posiadają unikalną sygnaturę genomową, co przemawia za ich przydatnością w dalszych badaniach genomicznych". Nie jest jednak jasne, czy radioaktywne środowisko bezpośrednio spowodowało lub wpłynęło na te różnice. Psy niekoniecznie uległy mutacji w wyniku ekspozycji na to środowisko, a wiele czynników. Katastrofa w Czarnobylu, która miała miejsce prawie 40 lat temu - utrudnia określenie jej wpływu na DNA psów - zauważają autorzy artykułu.
"Subtelna różnica w DNA"
Wyjaśniają też, że jakikolwiek efekt "niekoniecznie będzie taki sam lub tak wyraźny u każdego z nich". Podkreślają też, że nie jest to nagle zupełnie inny gatunek psa, którego ciało np. zostaje przekształcone wskutek promieniowania, co widzimy często w tworach fikcyjnych, takich jak filmy science-fiction i komiksy. "Chodzi raczej o subtelną różnicę w DNA psów, która wciąż jest kwestionowana" - stwierdzono. Współautor opisywanego wyżej badania Matthew Breen stwierdził, że "chociaż ta populacja psów jest oddalona o 30 lub więcej pokoleń od tej, która istniała podczas katastrofy w 1986 roku, mutacje prawdopodobnie nadal byłyby wykrywalne, gdyby dawały tym pierwotnym psom przewagę w zakresie przetrwania". - Nie znaleźliśmy jednak żadnych dowodów na takie zmiany u tych psów - dodał, cytowany przez zagraniczne serwisy.
- Spotkanie Trump-Zełenski. 5 najważniejszych faktów
- Zełenski nie mógł się powstrzymać. Jego reakcja na słowa Trumpa obiegła internet
Współautorka tego samego badania Megan Dillon zasugerowała, że istnieje ryzyko "ekstremalnej presji selekcyjnej na początku", zanim populacje się połączą - co może prowadzić do przekazywania odrębnych cech. "Naukowcy będą kontynuować debatę na ten temat, ale przyszłe badania powinny dostarczyć więcej informacji na temat wpływu katastrofy na populację zwierząt - co może mieć kluczowe znaczenie dla badań nad przetrwaniem w najbardziej ekstremalnych warunkach" - podsumowuje Slashgear.com.
Źródła: Slashgear.com/Yahoo News/Time/hjzrmb