Prof. Zdzisław Krasnodębski: Ursula von der Leyen nie jest złym kandydatem

2019-07-02, 21:28

Prof. Zdzisław Krasnodębski: Ursula von der Leyen nie jest złym kandydatem
Prof. Zdzisław Krasnodębski. Foto: PR24/MS

– Jestem zadowolony z tego, że to nie Frans Timmermans zostanie przewodniczącym Komisji Europejskiej. Dla Polski był on zupełnie nie do zaakceptowania – powiedział prof. Zdzisław Krasnodębski, europoseł Prawa i Sprawiedliwości. – Proces wyboru kandydatów nie jest już łatwo sterowalny, nie jest to umowa jedynie między dwoma krajami – dodał.

Posłuchaj

2.07.19 Prof. Zdzisław Krasnodębski: Ursula von der Leyen uchodzi za bardzo sprawną i zdyscyplinowaną osobę.
+
Dodaj do playlisty

Po wielogodzinnych i trudnych negocjacjach przywódcy państw członkowskich osiągnęli porozumienie w sprawie obsady kluczowych unijnych stanowisk. Najwięcej emocji wzbudzała kandydatura na przewodniczącego Komisji Europejskiej. Ostatecznie kandydatką mianowano obecną minister obrony Niemiec Ursulę von der Leyen.

Powiązany Artykuł

premier 1200 pap.jpg
Premier po szczycie UE: cele, które sobie zakładaliśmy zostały osiągnięte

– Od osób pełniących funkcję polskiego ministra obrony narodowej słyszałem, że chwalili sobie współpracę z Ursulą von der Leyen. Jej kandydatura jest owocem kompromisu, którym nie są zachwycone grupy lewicowe. Pani von der Leyen uchodzi za bardzo sprawną i zdyscyplinowaną osobę. Z polskiego punktu widzenia nie jest złym kandydatem – ocenił wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego w poprzedniej kadencji.

Prof. Zdzisław Krasnodębski przyznał, że jest zadowolony przede wszystkim z tego, iż to nie Frans Timmermans zostanie przewodniczącym Komisji Europejskiej. – Był dla nas zupełnie nie do zaakceptowania – wskazał.

>>> [CZYTAJ TAKŻE] Prof. Piotr Madajczyk: Ursula von der Leyen to dobry kandydat

Polski sprzeciw wobec Fransa Timmermansa

W grze o fotel przewodniczącego Komisji Europejskiej niemal do samego końca była kandydatura Fransa Timmermansa, przeciwko któremu zdecydowany sprzeciw wyraziły państwa Grupy Wyszehradzkiej oraz Włochy. Holender, który jako wiceprzewodniczący KE wyrażał swoją dezaprobatę dla reformy polskiego wymiaru sprawiedliwości, a także zaangażował się w kampanię polskiej opozycji przed eurowyborami, mógł liczyć na poparcie Niemiec i Francji.

Powiązany Artykuł

fb393d4f-f244-437f-bd17-648db453989f.jpg
Wyważona jak Angela Merkel. Ursula von der Leyen: ”czarny koń” polityki UE i Niemiec

– Grupa Wyszehradzka pokazała każdemu politykowi, który chciałby zrobić karierę w instytucjach unijnych, że nie może zachowywać się jak Frans Timmermans. Doszło do pewnego "wybicia się na niepodległość" niektórych krajów i przywrócenia równorzędności. Proces wyboru kandydatów nie jest już łatwo sterowalny, nie jest to umowa między dwoma państwami. Stał się o wiele bardziej przejrzysty i dzięki temu bardziej demokratyczny – podkreślił prof. Krasnodębski.

Nie tylko Komisja Europejska

Według ustaleń z Brukseli, Francuzka Christine Lagarde ma zostać prezesem Europejskiego Banku Centralnego, nowym przewodniczącym Rady Europejskiej, następcą Donalda Tuska, będzie Belg Charles Michel, natomiast szefostwo unijnej dyplomacji obejmie Hiszpan Joseph Borrell.

– Są oni do zaakceptowania przez nasz kraj. Jednak wśród dotychczas zaproponowanych kandydatur nie ma nikogo z naszego regionu. Byłoby dobrze, gdyby ktoś taki się pojawił – zaznaczył rozmówca Polskiego Radia 24.

Wskazane kandydatury to na razie ustalenia liderów państw członkowskich, teraz musi ją jeszcze zaakceptować Parlament Europejski. 

Magazyn "Świat w powiększeniu" prowadził Antoni Opaliński.

Polskie Radio 24/db

------------------------------------

Data emisji: 2.07.2019

Godzina emisji: 19.46

Polecane

Wróć do strony głównej