Według informacji Narodów Zjednoczonych, ponad dwie trzecie tych przypadków to zabójstwa, dokonane bez sądu przez afgańskie władze lub ich współpracowników.
W raporcie jest też mowa o innych naruszeniach praw człowieka, w tym ograniczaniu prawa do protestów oraz nękaniu dziennikarzy i obrońców praw człowieka. Władze Afganistanu ograniczają też wolności kobiet, którym odmawiają prawa do pracy i edukacji.
Talibowie odrzucają te oskarżenia. Wskazują, że zgłoszone zabójstwa są przedmiotem śledztwa i w większości były powiązane z przypadkami "osobistej wrogości". Władze Afganistanu przekonują, że nikogo nie zabiły i przestrzegają ogłoszonej amnestii.
Sytuacja humanitarna
Afganistan jest na granicy katastrofy humanitarnej. W kraju pogłębia się ubóstwo, a sytuację pogarsza susza niszcząca rolnictwo. ONZ ostrzegła, że połowa spośród 38 milionów Afgańczyków boryka się z niedoborami żywności.
Za poprzedniego rządu kraj był prawie całkowicie zależny od zagranicznego wsparcia, które wstrzymano po przejęciu władzy w kraju przez talibów. Jednak coraz częściej organizacji humanitarne apelują do krajów Zachodu o wznowienie pomocy dla Afgańczyków, niezależnie od nałożonych na kraj sankcji.
Czytaj także:
jb