Niepokojące słowa dowódcy sił lądowych Wielkiej Brytanii. "Musimy być gotowi do ponownej walki w Europie"

Według naczelnego dowódcy brytyjskich wojsk lądowych armia Zjednoczonego Królestwa powinna być gotowa do walki w kolejnej europejskiej wojnie. Generał Patrick Sanders, który objął stanowisko w poniedziałek, ostrzegł w ten sposób swoich podwładnych.

2022-06-19, 15:42

Niepokojące słowa dowódcy sił lądowych Wielkiej Brytanii. "Musimy być gotowi do ponownej walki w Europie"
Dowódca sił lądowych Wielkiej Brytanii: musimy być gotowi do ponownej walki w Europie. Foto: shutterstock/PhotoStock10

Generał Patrick Sanders, który w poniedziałek zastąpił gen. Marka Carletona Smitha, zwrócił uwagę, że jest "pierwszym szefem sztabu generalnego od 1941 r., obejmującym dowództwo nad armią w cieniu wojny lądowej w Europie, w którą zaangażowane jest mocarstwo kontynentalne".

"Musimy być gotowi do ponownej walki w Europie"

"Inwazja Rosji na Ukrainę podkreśla nasz podstawowy cel - ochronę Wielkiej Brytanii oraz gotowość do walki i wygrywania wojen na lądzie - oraz wzmacnia wymóg odstraszania rosyjskiej agresji groźbą użycia siły. Świat zmienił się od 24 lutego i obecnie istnieje palący imperatyw wykucia armii zdolnej do walki wraz z naszymi sojusznikami i pokonania Rosji w bitwie" - napisał nowy dowódca British Army.

Przekazał, że stawia sobie za cel "przyspieszenie mobilizacji i modernizacji armii, aby wzmocnić NATO i pozbawić Rosję szansy na zajęcie kolejnych obszarów Europy. (...) To my jesteśmy pokoleniem, które musi przygotować armię do ponownej walki w Europie" - podkreślił.

List, którego fragmenty ujawniły w niedzielę brytyjskie media, został wysłany przez gen. Patricka Sandersa w czwartek poprzez wewnętrzną sieć ministerstwa obrony.

REKLAMA

56-letni Patrick Sanders będzie dowodził najmniejszą liczebnie brytyjską armią od ponad 200 lat. W zeszłym roku rząd przedstawił plany zmniejszenia liczebności regularnej armii, obniżając docelową jej liczebność z 82 tys. osób do 72,5 tys. do 2025 roku. W marcu 2021 r., kiedy ogłoszono tę informację, armia liczyła około 76,5 tys. żołnierzy.

Wsparcie dla Ukrainy 

Z kolei premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson kilka dni temu odwiedził Kijów, gdzie podkreślił, że Wielka Brytania nadal musi pokazywać, że wspiera Ukrainę. - Rosjanie przeciskają się do przodu cal po calu i ważne jest, byśmy pokazali to, o czym wiemy, że jest prawdą: Ukraina może wygrać i wygra - powiedział.

Szef brytyjskiego rządu ostrzegł przed ryzykiem "zmęczenia tematem Ukrainy" w miarę przeciągania się wojny. - Kiedy narasta zmęczenie Ukrainą, bardzo ważne jest, by pokazać, że jesteśmy z nimi na dłuższą metę, że dajemy im strategiczną żywotność, której potrzebują - dodał premier Boris Johnson.

Czytaj więcej:

Zobacz także: Paweł Jabłoński w "Sygnały dnia"

nj

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej