Biden kolejny już raz atakuje Trumpa i Republikanów. Zarzuca im ekstremizm

Zbyt wiele z tego, co się dzieje, nie jest normalne. Donald Trump i wspierający go Republikanie reprezentują ekstremizm, który zagraża fundamentom tego kraju - skomentował prezydent USA Joe Biden. Zasugerował, że amerykańska demokracja może nie przetrwać, jeśli jedna ze stron podważa wyniki wyborów.

2022-09-02, 04:58

Biden kolejny już raz atakuje Trumpa i Republikanów. Zarzuca im ekstremizm
Joe Biden: Donald Trump reprezentuje ekstremizm, który zagraża fundamentom tego kraju. Foto: shutterstock.com/Trevor Bexon & Evan El-Amin

- Musimy być ze sobą szczerzy: zbyt wiele z tego, co się dziś dzieje w naszym kraju, nie jest normalne. Donald Trump i Republikanie MAGA (Make America Great Again, hasło wyborcze Trumpa - red.) reprezentują ekstremizm, który zagraża samym fundamentom naszej republiki - powiedział Joe Biden podczas szumnie zapowiadanego przemówienia w Independence Hall w Filadelfii.

Prezydent USA stwierdził, że choć przez "Republikanów MAGA" nie ma na myśli całej partii opozycyjnej, to jest ona obecnie "zdominowana i zastraszana" przez Donalda Trumpa i skrajnych polityków. Szczególną uwagę zwrócił na utrzymywaną przez byłego prezydenta narrację o "ukradzionych" wyborach 2020 r. i działaniach obliczonych na odwrócenie ich wyniku.

- Demokracja nie może przetrwać, jeśli jedna ze stron uważa, że są tylko dwa możliwe wyniki wyborów: albo wygrywają, albo są oszukane. A właśnie tak uważają dziś Republikanie MAGA - skomentował. - Osoby publiczne właściwie wzywają do masowej przemocy i zamieszek na ulicach - dodał.

Napięcia polityczne w USA

Był to już drugi ostry atak obecnego prezydenta na swojego poprzednika podczas obecnej kampanii wyborczej przed listopadowymi wyborami do Kongresu. W ubiegłym tygodniu nazwał filozofię stojącą u podstaw ideologii Donalda Trumpa "pół-faszyzmem", co wywołało oburzenie ze strony Republikanów i żądania przeprosin.

REKLAMA

Do przemówienia doszło na tle wzrastających napięć politycznych po przeszukaniu domu Donalda Trumpa w ramach śledztwa w sprawie przetrzymywanych przez niego tajnych dokumentów. Sojusznik byłego prezydenta USA senator Lindsey Graham zagroził w środę, że jeśli były amerykański przywódca usłyszy zarzuty w tej sprawie, to "na ulicach będą zamieszki". Sam Donald Trump w tym tygodniu domagał się ogłoszenia zwycięzcą wyborów w 2020 r. lub natychmiastowego ich powtórzenia. FBI informuje z kolei o bezprecedensowej liczbie pogróżek ze strony zwolenników byłego prezydenta USA.

Sondaże pokazują, że zarówno większość Demokratów, jak i Republikanów uważa - choć z różnych przyczyn - że demokracja w USA jest zagrożona. Sprawa uczciwości wyborów jest też jednym z tematów obecnej kampanii wyborczej. Według "Washington Post", wśród republikańskich kandydatów na stanowiska we władzach stanowych mających rolę w przeprowadzaniu wyborów i zatwierdzaniu ich wyników, ponad połowa - 54 z 87 - uważa, że głosowanie w 2020 r. zostało sfałszowane.

Czytaj także:

ng

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej