Wojska rosyjskie prawdopodobnie zostaną otoczone pod Łymanem. Jest nowy raport ISW dot. walk na Ukrainie
"Rosyjskie dowództwo najwyraźniej nie jest gotowe na porażkę swych wojsk pod Łymanem w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy, pomimo rosnących obaw prokremlowskich blogerów wojskowych, dotyczących otoczenia sił rosyjskich przez oddziały ukraińskie", pisze w najnowszym raporcie amerykański Instytut Badań nad Wojną (ISW).
2022-09-29, 11:23
"Rosyjscy blogerzy wojskowi twierdzą, że siły ukraińskie zagrażają pozycjom rosyjskim i ich liniom komunikacji, które wspierają zgrupowanie w Łymanie" - ocenia ISW.
Siły ukraińskie przesuwają się na północ, zachód i północny wschód od Łymanu i zmierzają do otoczenia rosyjskich wojsk w rejonie miasta i wzdłuż rzeki Doniec. Według ISW porażka w łymańskim kotle miałaby duże konsekwencje dla rosyjskiego zgrupowania na północy obwodu donieckiego i zachodzie obwodu ługańskiego.
"Rosyjskie dowództwo wojskowe nie przygotowało się informacyjnie na potencjalną nadchodzącą porażkę w Łymanie" - ocenia ISW. Ministerstwo obrony Rosji nie odniosło się do już poniesionych strat wokół Łymanu ani nie przygotowało do porażki na tym odcinku frontu, co najpewniej pogorszy jeszcze i tak słabe morale rosyjskich żołnierzy.
Możliwe opóźnienie aneksji okupowanych terenów
Według ISW, Kreml może na pewien czas odłożyć ogłoszenie aneksji okupowanych terenów, w których właśnie przeprowadził pseudoreferenda, czyli w częściach obwodów donieckiego, ługańskiego, zaporoskiego i chersońskiego.
REKLAMA
Jednak 30 września wciąż pozostaje najbardziej prawdopodobną datą ogłoszenia aneksji przez prezydenta Władimira Putina. Według źródeł mediów niezależnych (portal Meduza) ewentualne przesunięcie daty ogłoszenia mogłoby być związane z tym, że w związku z ogłoszeniem mobilizacji w Rosji pogorszyły się nastroje społeczne.
W najbliższych dniach mogą się odbyć inscenizowane "rozmowy akcesyjne" z samozwańczymi liderami okupowanych regionów Ukrainy.
Nowi rekruci ruszają na front
Rosyjskie władze kontynuują wysyłanie nowo zmobilizowanych i niewyszkolonych rekrutów w celu bezpośredniego uzupełnienia przetrzebionych oddziałów, w tym jednostek, które wcześniej były uważane za najlepsze siły uderzeniowe rosyjskiej armii – podaje ISW.
Niektórzy zmobilizowani są wysyłani na front bez żadnego przeszkolenia, jak podał Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy. Informacje w sieciach społecznościowych i mediach niezależnych potwierdzają te doniesienia.
REKLAMA
- Mimo unijnych sankcji handel paliwami z Rosją kwitnie. "Największy udział niemieckich firm"
- Szereg krajów UE wprowadza kontrole na granicach. Powodem wzrost nielegalnej migracji
MN/PAP
REKLAMA