more_horiz
Wiadomości

Nord Stream 2 został zaminowany? Niemieckie media cytują ukraińskiego eksperta

Ostatnia aktualizacja: 04.10.2022 13:38
- Budowa Nord Stream 2 została dokończona wyłącznie przez rosyjskie statki eskortowane przez okręty wojenne, a jego eksplozja nastąpiła dokładnie w miejscu ukończenia - powiedział w rozmowie z "Sueddeutsche Zeitung" były szef ukraińskiego koncernu gazowego Naftohaz Andrij Kobolew. Jego zdaniem gazociąg został zaminowany jeszcze przed zakończeniem budowy.
W ocenie byłego szefa Naftohazu, Nord Stream 2 został zaminowany przez Rosjan
W ocenie byłego szefa Naftohazu, Nord Stream 2 został zaminowany przez RosjanFoto: Cover Images/East News

W tydzień po zaobserwowaniu wycieków gazu w rurociągach niemieckie media piszą, że są one wynikiem sabotażu. "Służby specjalne widzą wyraźne oznaki działań Moskwy. Kreml z kolei obwinia USA" - pisze we wtorek portal RedaktionsNetzwerk Deutschland (RND).

Temat eksplozji Nord Stream 2 porusza też "Sueddeutsche Zeitung". - Te rurociągi na Morzu Bałtyckim są bardzo dobrze monitorowane. W rury wbudowano wiele czujników, które umożliwiają monitorowanie przepływu gazu - mówi dziennikowi były szef ukraińskiego koncernu gazowego Naftohaz Andrij Kobolew.

Rurociągi były zaminowane od początku?

Jak przekonuje, rosyjskie okręty wojskowe umieściły w rurociągach ładunki wybuchowe, co "jest potwierdzone". - Wiadomo również, że te okręty otrzymały zadanie od rosyjskiej marynarki wojennej, by prowadzić operacje dywersyjne na pełnym morzu - dodaje.

Według Kobolewa Rosjanie zainstalowali materiały wybuchowe już podczas budowy rurociągów. - W ostatniej fazie budowy Nord Stream 2 wszystkie zagraniczne firmy i należące do nich statki zostały już objęte sankcjami. Tak więc budowa rurociągu została ukończona wyłącznie przez rosyjskie statki. Te statki techniczne były eskortowane przez rosyjskie okręty wojenne. A rurociąg został ukończony dokładnie w miejscu, w którym teraz nastąpiła eksplozja - podkreślił Kobolew.

Jego zdaniem Kreml miał dobre powody, by uszkodzić rurociągi. - Dla Rosji same dostawy gazu to nie biznes. Dostawy te były bronią, której Rosja zawsze była gotowa użyć do szantażowania Europy. Szczególnie Niemcy nigdy nie chcieli tego przyznać - dodał Andrij Kobolew.

Niemcy chcą śledztwa i zapowiadają kontrole na morzu

Jak informuje RND, niemiecka minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser (SPD) zapowiedziała utworzenie międzynarodowej grupy śledczej, która ma zbadać sprawę wybuchów i objąć oprócz Niemiec także Szwecję i Danię.

Posłuchaj
00:52 niemcy - grypa - spec - orlinski 11970495_1.mp3 Niemcy, Dania i Szwecja zamierzają utworzyć wspólną jednostkę śledczą, która ma zbadać uszkodzenia rurociągów Nord Stream. Zdaniem rządu federalnego wiele wskazuje na to, że wycieki gazu są celowym aktem sabotażu ze strony Rosji - relacja Wojciecha Osińskiego (IAR)

Faeser ogłosiła również morskie kontrole wraz z sąsiednimi krajami: Polską, Danią i Szwecją. - Patrolujemy morze wspólnie, w ścisłej współpracy. Pokazujemy tam swoją obecność - powiedziała, informując, że w tym celu "wykorzystane zostaną wszystkie dostępne statki policji federalnej".


Według naukowców pierwszy wybuch odnotowano w nocy z niedzieli na poniedziałek o godz. 2:03, a drugi w poniedziałek wieczorem o godz. 19:04. Przecieki nastąpiły w jednym miejscu w gazociągu Nord Stream 2 na południowy wschód od Bornholmu oraz w dwóch miejscach w gazociągu Nord Stream 1 na północny wschód od Bornholmu. (PAP) Według naukowców pierwszy wybuch odnotowano w nocy z niedzieli na poniedziałek o godz. 2:03, a drugi w poniedziałek wieczorem o godz. 19:04. Przecieki nastąpiły w jednym miejscu w gazociągu Nord Stream 2 na południowy wschód od Bornholmu oraz w dwóch miejscach w gazociągu Nord Stream 1 na północny wschód od Bornholmu. (PAP)

Czytaj także:

Piotr Naimski gościem Programu 1 Polskiego Radia - zobacz nagranie video

PAP, IAR/ mbl/kor

Zobacz także

Zobacz także