Prof. Krasnodębski alarmuje: pomoc publiczna UE idzie głównie do Niemiec i Francji
- W ostatnich siedmiu miesiącach Komisja Europejska zatwierdziła pomoc publiczną, z której 52 procent trafiło do Niemiec, a 37 procent do Francji. Oznacza to, że dwa kraje członkowskie otrzymały 90 procent całej pomocy - mówił w środę eurodeputowany PiS Zdzisław Krasnodębski podczas posiedzenia Komisji Przemysłu, Badań Naukowych i Energii Parlamentu Europejskiego, na którym była obecna Margrethe Vestager, wiceprzewodnicząca KE.
2022-10-26, 22:37
Profesor Zdzisław Krasnodębski poruszył kwestię pomocy publicznej, która udzielana jest w sytuacjach kryzysowych – wcześniej pandemii, teraz wojny.
- Jak się wydaje, obowiązkiem Komisji jest, by zapewnić równe szanse i konkurencję dla wszystkich państw członkowskich – powiedział europoseł i dodał, że po przyjrzeniu się danym można zauważyć, że w ostatnich 7 miesiącach zatwierdzono pomoc, z której 52 procent trafiło do Niemiec, a 37 procent do Francji.
"Gdzie tu jest mowa o równych szansach?"
- Oznacza to, że dwa kraje członkowskie otrzymały 90 procent całej pomocy. Dla porównania - do Włoch trafiło 3,7 procent, do Hiszpanii 2,1 procent, a do Polski 1,7 procent – zauważył Krasnodębski.
REKLAMA
Polski polityk przyznał, że ciężko zaakceptować koncepcję, że Niemcy bardziej cierpią z powodu wojny niż Polska, jednak otrzymują one o wiele większe wsparcie. - Gdzie tu jest mowa o równych szansach? - pytał profesor Krasnodębski i dodał, że mimo iż pomoc publiczna jest mechanizmem tymczasowym, to może on doprowadzić do zakłóceń na jednolitym rynku, które potrwają dziesięciolecia.
- Proszę Komisję o działania w tej sprawie i zadbanie o rzeczywistą konkurencję w Europie na jednolitym rynku - apelował eurodeputowany.
ZOBACZ: Wojna na Ukrainie. Szczerski: Rosja powinna być na stałe pozbawiona roli mocarstwa
PAP/mg
REKLAMA