Rosyjscy emigranci pomagają Ukrainie. Dziennikarz wskazuje na zaskakujące okoliczności

Ukraiński dziennikarz Roman Cymbaluk poinformował na Telegramie, że około 15 proc. zagranicznych prywatnych darowizn przekazywanych ukraińskim fundacjom i wolontariuszom pochodzi z Rosji lub od obywateli tego kraju, którzy przebywają obecnie w innych państwach. 

2022-11-03, 11:24

Rosyjscy emigranci pomagają Ukrainie. Dziennikarz wskazuje na zaskakujące okoliczności

"Przyczyny (pomagania Ukrainie) są u każdego odmienne. Po pierwsze, czynią to ludzie pochodzący z Ukrainy. (Te osoby) idą za głosem serca i wspierają w ten sposób swoją prawdziwą ojczyznę. Druga kategoria to Rosjanie wyrażający swoje niezadowolenie z władz na Kremlu i wojny Putina. Najciekawsza jest jednak trzecia kategoria - Rosjanie traktujący darowizny na rzecz ukraińskiej armii jako (argument) na rzecz swojej obrony" - napisał Roman Cymbaluk.

Jak wyjaśnił, chodzi głównie o obywateli Rosji, którzy wyjechali z rodzinnego kraju i mieszkają obecnie w krajach Europy. Emigranci pragną "zabezpieczyć swój pobyt w europejskich krajach", starając się dowieść, że wspierają armię Ukrainy i tym samym "nie są faszystami" - wyjaśnił dziennikarz. "To proste - pomagasz ukraińskim siłom zbrojnym, a zatem nie dostajesz po gębie" - podkreślił Cymbaluk.

Internetowa platforma

Najbardziej znanym mechanizmem przekazywania pieniędzy na potrzeby Ukrainy jest United24, czyli internetowa platforma uruchomiona przez władze w Kijowie na początku maja (https://u24.gov.ua/). Do czwartku udało się zebrać za jej pośrednictwem ponad 213 mln dolarów. Zgromadzone środki finansowe są przesyłane Narodowemu Bankowi Ukrainy, który rozdysponowuje je między poszczególne ministerstwa. 

Czytaj także:

PAP/es/kor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej