Walka o życie 13-letniego chłopca spod Chersonia. Dwukrotnie został ostrzelany przez Rosjan

Wojska rosyjskie zaatakowały w sobotę, kilka godzin przed nadejściem Nowego Roku, miejscowość Naddnipriańske koło Chersonia. 13-letni Jarosław wraz z siostrą wracali w tym czasie do domu. Rannego chłopca w ciężkim stanie przewieziono do obwodowego szpitala dziecięcego w Chersoniu - poinformował szef administracji regionu Jarosław Januszewycz.

Krótko po północy 1 stycznia Rosjanie ostrzelali szpital w Chersoniu. W sali, gdzie leżał chłopiec, wypadły okna. 13-latek został ewakuowany do szpitala w Mikołajowie. Lekarze nadal walczą o jego życie.

Noworoczny atak na stolicę

Niedługo po północy rozpoczął się z kolei rosyjski rakietowy atak na Kijów. Ukraińska obrona przeciwlotnicza zniszczyła 23 cele powietrzne - poinformowała na Telegramie wojskowa administracja Kijowa. Nie ma informacji o ofiarach. W mieście ogłoszono alarm przeciwlotniczy.

Fragmenty zestrzelonych rosyjskich pocisków spadły w północno-zachodnim rejonie Szewczenkiewskim Kijowa uszkadzając samochód oraz wschodniej dzielnicy Dniprowskiej.

Wcześniej przez cały dzień Rosja ostrzeliwała Ukrainę rakietami wystrzelonymi najprawdopodobniej z okrętów na Morzu Kaspijskim.

Zabić cywilów

Doradca ukraińskiego prezydenta Mychajło Podolak ocenił, że Rosja nie ma już celów militarnych na Ukrainie, chce tylko "zabić tylu cywilów, ilu się da". Komentując rosyjski ostrzał w nocy z soboty na niedzielę, dodał: "doszło do kolejnej zmiany strategii wojny".

Kijów ocenia, że ostrzał prowadzony ostatnio przez siły rosyjskie i wymierzony głównie w infrastrukturę energetyczną nie ma realnej wartości militarnej, ma za to na celu wyniszczenie ludności cywilnej - komentuje portal brytyjskiej telewizji Sky News.

• "Degradacja w każdym wymiarze". Profesor Grochmalski o Federacji Rosyjskiej
• Szef dyplomacji UE: rosyjskie zbrodnie wojenne nie pozostaną bezkarne

IAR/PAP/fc