Ukraina będzie atakować terytorium Rosji? "Posiadamy takie zdolności"

Ukraina ma dostać rakiety dalekiego zasięgu, mogące razić cele na odległość 150 km. Amerykanie zastrzegają jednak, że rakiet tych nie można wykorzystywać do strzelania w cele na terytorium Rosji. Jak oświadczył w wywiadzie dla CNN Ołeksij Daniłow, sekretarz ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony, nikt Ukrainie nie zabrania "niszczyć celów na terytorium Rosji bronią produkowaną w Ukrainie". A kraj - jego zdaniem - taką broń posiada.

2023-02-07, 17:04

Ukraina będzie atakować terytorium Rosji? "Posiadamy takie zdolności"
Ukraińcy posiadają broń własnej produkcji, którą mogą atakować cele na terenie Rosji - twierdzi Ołeksij Daniłow, sekretarz ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony. Zdjęcie ilustracyjne. Foto: PAP/EPA/SERGEY SHESTAK

W piątek, 3 lutego, administracja prezydenta USA Joe Bidena ogłosiła nowy pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy wart łącznie ponad 2,2 mld dolarów. Po raz pierwszy znajdą się w nim pociski GLSDB (Grand Launch Small Diameter Bomb) o zasięgu 150 km, które pozwolą dwukrotnie zwiększyć zasięg rażenia ukraińskiej armii.

Posiadane dotąd przez Ukraińców HIMARS-y mają zasięg ok. 80 km. Broniący się kraj apeluje o dostarczenie jej także pocisków ATACMS o zasięgu nawet 300 km. USA nie zdecydowały się na taki krok, obawiając się eskalacji ze strony Moskwy.

Daniłow: możemy atakować terytorium Rosji bronią ukraińską

- Jeśli chodzi o terytorium Rosji, to nikt nie zabrania nam niszczenia celów przy pomocy broni produkowanej w Ukrainie. Czy posiadamy taką broń? Tak, posiadamy - powiedział Ołeksij Daniłow, sekretarz ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony.

CNN odnotowuje, że Ukraina nie może stosować broni przekazywanej przez Zachód do atakowania celów strategicznych na terytorium Rosji.

REKLAMA

Daniłow w wywiadzie wyraził również przekonanie, że z czasem Ukraina otrzyma myśliwce F-16 produkcji amerykańskiej. - Jest to tylko kwestia czasu. One na pewno do nas dotrą - powiedział.

Ukraina już atakowała cele w Rosji?

W trakcie trwania wojny dochodziło już do ataków na obiekty w głębi Rosji, jednak Ukraina nie potwierdziła oficjalnie swojego udziału.

CNN przytacza wypowiedź szefa ukraińskiego wywiadu wojskowego gen. Kyryło Budanowa, który w wywiadzie dla ABC News mówił, że "jest bardzo zadowolony, widząc te ataki". Odmówił jednak odpowiedzi na pytanie, dotyczące roli Ukrainy - "dopóki nie skończy się wojna". Zapytany o to, czy jego zdaniem, takich uderzeń będzie więcej, odpowiedział twierdząco.

"Ukraina ma takie możliwości"

Informacje o ukraińskich możliwościach uderzania w cele na terytorium Rosji potwierdza Analityk Defence Express Serhij Żurec.

REKLAMA

Wczoraj pojawiły się oświadczenia władz rosyjskiego obwodu kałuskiego, że w regionie rzekomo eksplodował ukraiński dron, wyposażony w bombę o wadze 100 kilogramów. Miała to być maszyna typu Tu-141, których Ukraina ma używać do ataków na terytorium Rosji. Serhij Żurec podkreślił, że Ukraina ma broń, która daje takie możliwości.

- Kolejna dobra wiadomość. Choć oficjalnie tego nie potwierdzamy, Ukraina ma środki, by uderzyć w głąb terytorium Federacji Rosyjskiej. Środki te są w stanie dotrzeć do 300 kilometrów w głąb Rosji, a żadne rosyjskie środki obrony powietrznej nie są w stanie zestrzelić bezzałogowych statków powietrznych - mówił Żurec.

Kaługa leży przeszło sto kilometrów na południowy zachód od Moskwy. Rosja wcześniej oskarżała Ukrainę o atakowanie kilku regionów na południe od Moskwy. Ukraina nie potwierdziła ani nie zaprzeczyła tym doniesieniom.

Czytaj również:

Posłuchaj

Żurec: choć oficjalnie tego nie potwierdzamy, Ukraina ma środki, by uderzyć w głąb terytorium Federacji Rosyjskiej. Środki te są w stanie dotrzeć do 300 kilometrów w głąb Rosji, a żadne rosyjskie środki obrony powietrznej nie są w stanie zestrzelić bezzałogowych statków powietrznych (IAR) 0:23
+
Dodaj do playlisty

IAR/PAP/jmo

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej