Coraz tragiczniejszy bilans ofiar trzęsienia ziemi w Turcji. Ratownicy nadal przeczesują zgliszcza

2023-02-11, 18:30

Coraz tragiczniejszy bilans ofiar trzęsienia ziemi w Turcji. Ratownicy nadal przeczesują zgliszcza
Od pierwszych wstrząsów minęła już piąta doba, szanse na odnalezienie żywych są niewielkie. Foto: EPA/SEDAT SUNA

Liczba ofiar poniedziałkowego, podwójnego trzęsienia ziemi w Turcji i w Syrii przekroczyła 28 tysięcy. Miejscowe władze poinformowały, że ponad 24 tysiące to osoby, które zginęły w Turcji, a ponad 3 tysiące zginęło w Syrii. Szanse na odnalezienie żywych ludzi pod gruzami są coraz mniejsze, ale tysiące ratowników przeczesują zgliszcza i docierają do ocalonych.

Choć od pierwszych wstrząsów minęła już piąta doba, to na gruzowiskach wciąż pracują ratownicy. Ekipom udaje się jeszcze wyciągać ze zgliszcz żywe osoby. W prowincji Gaziantep uratowano 5-osobową rodzinę, która spędziła pod gruzami 129 godzin. W Hatay 13-letni chłopiec przeżył w ruinach 128 godzin. Uratowano też matkę i córkę, które spędziły pod ruinami budynku 117 godzin.

Podwójne trzęsienie ziemi było największym takim kataklizmem w Turcji i w Syrii od co najmniej stu lat. - To, co stało się w poniedziałek tutaj, w epicentrum wstrząsów, było najgorszym trzęsieniem od 100 lat w tym regionie - mówił w Turcji wiceszef ONZ do spraw pomocy humanitarnej Martin Griffits.

Żywi pod gruzami

Polityk, który odwiedza tereny dotknięte wstrząsami, zapowiedział, że w niedzielę ONZ uruchomi zbiórkę pieniędzy na rzecz Turcji i Syrii.

Oprócz samego trzęsienia, w Turcji i w Syrii doszło w ostatnich dniach do ponad 600 wstrząsów wtórnych. Na ulicach miast po obu stronach granicy koczują teraz setki tysięcy osób. Po tureckiej stronie udało się dotąd przewieźć w bezpieczne miejsca około 28 tysięcy osób, które straciły dach nad głową.

W Syrii na terenach kontrolowanych przez rebeliantów, gdzie nie dotarła jeszcze żadna pomoc, bez ustanku pracują wolontariusze Białych Hełmów. Zajmowali się oni wyciąganiem ludzi spod gruzów w czasie najcięższych bombardowań podczas wojny. Teraz Białe Hełmy oskarżają społeczność międzynarodową, że ta ma krew na rękach, bo zwlekała z pomocą.

Turcja po raz pierwszy od 35 lat otwarła granicę z Armenią, aby na miejsce mogła dotrzeć pomoc. Syryjskie władze poinformowały natomiast, że będą wpuszczać pomoc humanitarną do blokowanych zazwyczaj terenów na których rządzą islamiści.

Czytaj też:

IAR/pj


Polecane

Wróć do strony głównej