Zbrodnie Rosjan w Buczy. Zidentyfikowano 91 sprawców

Prawdziwym obliczem "russkiego miru" są tortury, zabójstwa i przemoc seksualna - powiedział prokurator generalny Ukrainy Andrij Kostin, wyrażając nadzieję, że władze rosyjskie zostaną pociągnięte do odpowiedzialności za zbrodnie wojenne.

2023-02-22, 17:07

Zbrodnie Rosjan w Buczy. Zidentyfikowano 91 sprawców
Polska prokuratura zbiera dowody na rosyjskie zbrodnie wojenne. Zapoznaje się z nimi Trybunał w Hadze. Foto: PAP/EPA/ROMAN PILIPEY

- W Buczy i innych miejscowościach pod Kijowem armia rosyjska popełniła w trakcie okupacji ponad 9 tysięcy zbrodni wojennych; do tej pory zidentyfikowano 91 wojskowych Rosji zamieszanych w te zbrodnie - poinformował prokurator.

Jak przekazały służby prasowe prokuratury generalnej, Kostin odwiedził w środę Buczę razem z przedstawicielami Izby Reprezentantów Kongresu USA. W Buczy i całym okolicznym rejonie armia rosyjska popełniła ponad 9 tys. zbrodni wojennych; zginęło ponad 1700 cywilów, w tym około 700 w samej Buczy - podały służby prasowe.

- Po wyzwoleniu odkryliśmy masowe groby z okaleczonymi ciałami mężczyzn, kobiet i dzieci. Tortury, zabójstwa, przemoc seksualna - to jest właśnie prawdziwe oblicze "russkiego miru" i reżimu rosyjskiego - oświadczył Andriej Kostin. Nazwą "russkij mir" władze Rosji określały domniemaną rosyjskojęzyczną wspólnotę kulturową na obszarze byłego ZSRR.

Bucza, symbol zbrodni wobec cywilów

Prokurator generalny Ukrainy dodał, że ma nadzieję na poparcie zabiegów o powołanie trybunału międzynarodowego w celu pociągnięcia do odpowiedzialności władz rosyjskich. - Sprawiedliwość dla ofiar wojny to sprawiedliwość na rzecz pokoju - oświadczył Kostin.

Wojska rosyjskie opanowały miejscowości pod Kijowem w marcu 2022 roku. Setki mieszkańców tych obszarów padły ofiarą ostrzałów, samowolnych egzekucji i innych zbrodni wobec ludności cywilnej. Ich symbolem stała się Bucza, gdzie na początku kwietnia, po wycofaniu się stamtąd Rosjan, dziennikarze i obrońcy praw człowieka udokumentowali masowe groby i ciała pozostawione na ulicach, w piwnicach lub na podwórkach, wiele z ranami postrzałowymi głowy, niektóre ze związanymi rękami.

Czytaj także:

PAP/łl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej