ISW: Rosja szykuje przewrót w Mołdawii. Działania koordynowane są z Naddniestrza

2023-03-11, 10:29

ISW: Rosja szykuje przewrót w Mołdawii. Działania koordynowane są z Naddniestrza
Parlament Mołdawii. Foto: Shutterstock/FrimuFilms

Amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW) poinformował - na podstawie doniesień wywiadu USA - że Rosjanie mogą planować przeprowadzenie przewrotu w Mołdawii. Przewidywany scenariusz zakłada wywołanie antyrządowych wystąpień, które mają doprowadzić do ustanowienia prorosyjskiego rządu.

Instytut Studiów nad Wojną przywołuje publikację CNN, w której powołano się na wywiad USA. Wynika z niej, że Moskwa planuje "sfabrykować powstanie" w Mołdawii, by obalić rząd. Biały Dom uważa, że mają tego dokonać osoby powiązane z rosyjskim wywiadem, które zamierzają zainscenizować protesty przeciwko rządowi Mołdawii, aby zainstalować w tym kraju prorosyjskie władze.

ISW: Rosja planuje przewrót w Mołdawii

W ramach kampanii dezinformacyjnej, prowadzonej z okupowanego Naddniestrza Rosjanie rozpowszechniają informacje o rzekomej niestabilności Mołdawii. ISW podkreśla, że jednocześnie prowadzonych jest kilka takich operacji. Ich celem jest wywołanie nieufności wobec mołdawskich władz, Ukrainy i państw Zachodu.

"ISW informował już wcześniej o kilku trwających operacjach informacyjnych w Naddniestrzu, które mają podważyć pozycję mołdawskiego rządu oraz zasiać nieufność do Ukrainy i Zachodu" - napisano w raporcie. Chodzi m.in. o rozpowszechniane przez Rosję "doniesienia" o planach ukraińskiego ataku na Naddniestrze czy "zamachu" na tamtejszego separatystycznego lidera.

Rosjanie budują zasieki w obwodach graniczących z Ukrainą

Amerykański ośrodek analityczny odnotowuje również, że w Rosji przy granicach z Ukrainą, gdzie przebiega linia frontu, władze kontynuują budowę zasieków obronnych, które "najpewniej nigdy nie zobaczą żadnych walk". Chodzi m.in. o obwód biełgorodzki, gdzie budowę tych umocnień uzasadniano zagrożeniem ukraińskiego ataku, przez ISW ocenianego jako nieprawdopodobny. Podobna sytuacja miała miejsce w obwodzie kurskim, a także w głębi okupowanego Krymu.

ISW ocenia, że władze obwodów biełgorodzkiego i kurskiego mogą w ten sposób "wspierać operacje informacyjne, które mają przedstawiać Ukrainę jako zagrożenie dla terytorium Rosji, a wojnę - jako egzystencjalną".

"Budowanie fortyfikacji na Krymie może (z kolei) sugerować, że siły rosyjskie nie są pewne swoich zdolności do utrzymania okupowanych terytoriów na południu Ukrainy w długim okresie" - uważa ISW.

Zbrodnie wojenne Rosji

ISW odnosi się również do przeprowadzanych przez Rosję masowych przymusowych deportacji oraz adopcji dzieci z Ukrainy, które są "ewidentnym złamaniem Konwencji Genewskiej w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa, jak i elementem szerszej kampanii czystek etnicznych".

ISW zwraca uwagę na wypowiedź rosyjskiej rzeczniczki praw dziecka, Marii Lwowej-Biełowej, która (próbując odpierać zarzuty społeczności międzynarodowej, dotyczące nielegalnych działań Rosji) przyznała, że dzieci są wywożone z terytoriów okupowanych do Rosji (m.in. pod pretekstem "wypoczynku w sanatoriach"). Urzędniczka utrzymywała, że wyjazdy są "dobrowolne", a dzieci mogą powrócić do rodzin.

"Jej stwierdzenie, że pewna liczba (w wypowiedzi Rosjanki padła liczba 89) dzieci może powrócić do rodzin nie zaprzecza rzeczywistej sytuacji - ogromna liczba porwanych dzieci nie wraca na Ukrainę" - pisze ISW.

Ukraińskie władze zdołały potwierdzić ponad 16 tys. przypadków przymusowych deportacji ukraińskich dzieci. W rzeczywistości, co przyznają także władze Ukrainy, liczba ta jest najpewniej wielokrotnie większa.

Czytaj również:

IAR/PAP/jmo

Polecane

Wróć do strony głównej