Wyciekły dane klientów Ferrari. Firma przyznaje, że to atak hakerski

Hakerzy zaatakowali Ferrari, uzyskali dostęp do systemów firmy, w tym do listy klientów z adresami e-mail i numerami telefonów - wynika z informacji włoskiego producenta samochodów przekazanej w poniedziałek wieczorem. Jak podkreślono, dane o płatnościach klientów słynnej marki są bezpieczne, a koncern z Maranello nie zamierza ustępować żądaniom przestępców.

2023-03-21, 06:57

Wyciekły dane klientów Ferrari. Firma przyznaje, że to atak hakerski
Ferrari poinformowała swoich klientów, że miał miejsce atak hakerski na ich serwery. Foto: Todamo/ Shutterstock

"Z przykrością informujemy o cyber incydencie w Ferrari, gdzie podmiot stanowiący zagrożenie był w stanie uzyskać dostęp do ograniczonej liczby systemów w naszym środowisku IT" - podał producent samochodów.

Firma poinformowała, że po wpłynięciu żądania okupu rozpoczęto dochodzenie we współpracy z wiodącą globalną firmą zajmującą się cyber bezpieczeństwem. Ponadto poinformowano odpowiednie władze. "Nie będziemy akceptować żądań okupu, ponieważ zgoda na takie żądania finansowałaby działalność przestępczą i pozwalała sprawcom na kontynuowanie ataków" - dodano w komunikacie.

Ferrari podkreśliło, że cyberatak, nie ma "żadnego wpływu na działalność naszej firmy".

Ferrari uspokaja: szczegóły samochodów są bezpieczne

Szef firmy Benedetto Vigna w mailu do klientów napisał, że niektóre dane dotyczące klientów zostały narażone, w tym nazwiska, adresy, adresy e-mail i numery telefonów.

REKLAMA

Spieszył jednak by uspokoić, że "żadne szczegóły płatności i / lub numery kont bankowych i / lub inne wrażliwe informacje o płatnościach ani szczegóły samochodów Ferrari posiadanych lub zamówionych nie zostały skradzione".

W oświadczeniu firmy nie ma wzmianki o tak zwanym ransomware, czyli o oprogramowaniu, które blokuje dostęp do systemu komputerowego lub uniemożliwia odczyt zapisanych w nim danych, a następnie żąda od ofiary okupu za przywrócenie stanu pierwotnego.

Gigabajty danych w sieci?

Niemiecki dziennik "Bild" przypomina, że w zeszłym roku w październiku pojawiły się pogłoski, że cyber gang "RansomEXX" zaatakował Ferrari i umieścił dane w sieci. Mówiło się o siedmiu gigabajtach poufnych dokumentów. Firma zaprzeczyła, że taki atak miał miejsce.

Czytaj także:


PAP, IAR/ mbl

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej