"Część polskich postulatów została uwzględniona". Ambasador Sadoś o 11. pakiecie sankcji wobec Rosji

Część polskich postulatów dotyczących 11 pakietu unijnych sankcji wobec Rosji została uwzględniona - powiedział ambasador Polski przy Unii Europejskiej Andrzej Sadoś. O szczegółach brukselska korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka.

2023-05-08, 16:25

"Część polskich postulatów została uwzględniona". Ambasador Sadoś o 11. pakiecie sankcji wobec Rosji
Ambasador Andrzej Sadoś: część polskich postulatów dotycząca 11. pakietu sankcji wobec Rosji została uwzględniona. Foto: Shutterstock/symbiot

W rozmowie z brukselską korespondentką Polskiego Radia Beatą Płomecką ambasador dodał, że dotyczy to przede wszystkim osób odpowiedzialnych za uprowadzanie ukraińskich dzieci, wywożenie ich w głąb Rosji oraz przymusowe adopcje. Ambasador zaznaczył, że Polska będzie pytać o inne swoje postulaty.

Komisja Europejska przesłała krajom członkowskim projekt 11 pakietu sankcji wobec Rosji i teraz do europejskich stolic należy ostateczna decyzja, a wymagana jest jednomyślność. Pierwsza dyskusja ambasadorów unijnych krajów na ten temat odbędzie się pojutrze w Brukseli.

Ambasador Andrzej Sadoś nie chciał mówić o szczegółach podkreślając, że informacje o tym kto zostanie objęty sankcjami są tajne dopóki toczą się negocjacje wśród unijnych państw. Wskazał tylko na spełnienie polskich postulatów jeśli chodzi o osoby odpowiedzialne za nielegalne wywózki, propagandystów, sędziów skazujących w politycznych procesach a także na rozszerzenie sankcji w transporcie drogowym i objęcie nimi przyczep oraz tirów.


Posłuchaj

Andrzej Sadoś: część postulatów Polski dotycząca 11. pakietu sankcji wobec Rosji została uwzględniona (Beata Płomecka/IAR) 0:55
+
Dodaj do playlisty

 

REKLAMA

"Będziemy pytali też o sankcje na Białoruś"

Ambasador podkreślił, że Polska będzie pytać dlaczego nie zostały uwzględnione inne postulaty dotyczące na przykład restrykcji na rosyjskie diamenty, czy na sektor nuklearny. - Będziemy pytali też o sankcje na Białoruś. To jest największa luka w systemie sankcyjnym - powiedział Andrzej Sadoś.

Negocjacje w sprawie kolejnych restrykcji na białoruskie reżim utknęły w miejscu, bo Portugalia wspierana przez Hiszpanię, Niemcy, Włochy i Węgry domaga się usunięcia soli potasowej z sankcji wcześniej nałożonych. Powołuje się przy tym na na bezpieczeństwo żywnościowe i walkę z głodem w Afryce. Temu sprzeciwiają się Polska i Litwa, które podkreślają, że nie ma problemu z dostawami tego rodzaju nawozu do Afryki, bo białoruski można zastąpić kanadyjskim i że powoływanie się na bezpieczeństwo żywnościowe to rosyjska propaganda.

Polska, jak podkreślił ambasador Andrzej Sadoś, zamierza też ponowić apel o dalsze ograniczenie limitów cenowych na rosyjską ropę. W grudniu ustalono, że ten pułap wyniesie 60 dolarów za baryłkę i ma być dostosowany do wahań rynkowych.

Teraz - jak argumentuje Polska - ta cena powinna być niższa. Jednak rewizji limitów Unia nie przeprowadziła ani w styczniu, ani w marcu jak początkowo planowała. Powodem były różnice zdań wśród krajów G7 z którymi Unia uzgadniała limity.

REKLAMA

Czytaj także:

IAR/Beata Płomecka/mg

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej