W rosyjskiej armii mnożą się przypadki dezercji i niesubordynacji. Nieposłuszni zostają "mięsem armatnim"

2023-06-11, 09:27

W rosyjskiej armii mnożą się przypadki dezercji i niesubordynacji. Nieposłuszni zostają "mięsem armatnim"
Wszystkie przypadki niesubordynacji są surowo karane. Nieposłuszni żołnierze trafiają na pierwszą linię frontu.Foto: Sergei Malgavko / TASS / Forum

Ukraińska armia poinformowała, że po stronie wroga coraz częściej dochodzi do dezercji czy odmów wykonania rozkazu. Według komunikatu nieposłuszni rosyjscy żołnierze mają być wysyłani na pierwszą linię frontu.

W armii rosyjskiej coraz częstsze są przypadki dezercji, odmów wykonania rozkazu i sabotażu; dowódcy dostali polecenie, by nieposłusznych wysyłać do szturmu – poinformował w porannym komunikacie w niedzielę sztab generalny sił zbrojnych Ukrainy.

"Wśród zmobilizowanych Rosjan coraz częstsze są przypadki niewykonywania rozkazów, sabotażu, nadużyć, a także dezercji" - głosi komunikat sztabu na Facebooku.

"W celu rozwiązania tych problemów szef sztabu generalnego sił zbrojnych Rosji podjął decyzję, zgodnie z którą dowódcy zgrupowań i jednostek wojskowych muszą ujawniać takie osoby i wysyłać je do oddziałów szturmowych" - informuje sztab. Dodaje, że ukarani w ten sposób żołnierze są dalej rzucani do szturmu jako "mięso armatnie".

Spadek dyscypliny pojawił się - według sztabu - z powodu braku norm prawnych dotyczących końcowego terminu odbywania służby wojskowej w armii rosyjskiej na podstawie mobilizacji, a także braku znaczniejszych osiągnięć na polu walki. Sztab odnotowuje także, że wśród rosyjskich zmobilizowanych szerzą się "nastroje paniki, jeśli chodzi o przyszłe perspektywy". 

Coraz większe straty agresora

Jednocześnie ukraińska armia podaje, że strona rosyjska ponosi coraz większe straty, które próbuje ukryć przed opinią publiczną.

Jak piszą analitycy w ostatnich dniach rosyjski agresor próbuje bezskutecznie przejąć pełną kontrolę nad obwodami ługańskim i donieckim. W tym rejonie w ostatnim czasie doszło do co najmniej 28 potyczek.

Od kilku dni eksperci i dziennikarze zastanawiają się, czy już rozpoczęła się kontrofensywa Ukrainy. Rosyjska propaganda opowiada, że Ukraińcy nie odnoszą sukcesów, regularnie informując o rzekomych stratach jaki Kijów ponosi w związku z rozpoczętym natarciem. 

Władze Ukrainy nie odnoszą się jednak do tych doniesień, zachowując spokój i apelując o nie wierzenie w propagandę strony rosyjskiej.



Czytaj także:

PAP/łs

Polecane

Wróć do strony głównej