Ukraińska ofensywa już trwa. Analityk o intensywnych działaniach na kilku kierunkach

Ukraina zaangażowała na razie tylko część z sił przygotowanych do kontrofensywy, jednak można powiedzieć, że ona już trwa – ocenił analityk ds. wojskowości Mariusz Cielma.

2023-06-14, 11:42

Ukraińska ofensywa już trwa. Analityk o intensywnych działaniach na kilku kierunkach
Ukraińska armia czyni stopniowe postępy.Foto: Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy

- Od wielu miesięcy oczekiwano na kontrofensywę Ukrainy, ale biorąc pod uwagę sytuację na froncie, to uważam, że powinno się mówić o ofensywie. To nie jest bezpośrednio odpowiedź na konkretne działania wojskowe Rosjan, ale przygotowana przez Ukraińców nowa operacja, której celem jest odzyskanie zajętych terytoriów – stwierdził Cielma, redaktor naczelny "Nowej Techniki Wojskowej".

Zintensyfikowane działania ukraińskie

- Widzimy, mniej więcej od 4 czerwca, zintensyfikowane działania ukraińskie na kilku kierunkach, w tym na dwóch kluczowych odcinkach w obwodzie zaporoskim i południu donieckiego, ale jako elementy ukraińskiej ofensywy należy traktować wszystkie działania podejmowane na froncie. Mają one bowiem – niezależnie od lokalizacji – za zadanie związanie sił rosyjskich i utrudnienie ich przerzutu w nowe miejsca – ocenia analityk.

Jak twierdzi, obecnie toczą się m.in. działania ukraińskich wojsk w rejonie Orichowa w obwodzie zaporoskim oraz pod Wełyką Nowosyłką, gdzie wyzwolone miało być kilka miejscowości: Makariwka, Neskuczne, Błahodatne, Storożewe i Nowodariwka. Ukraińcy informują też o zintensyfikowaniu działań w rejonie Bachmutu czy Awdijiwki. Ogółem ukraińscy analitycy mówią o aktywności na pięciu-sześciu odcinkach frontu.

Nowe siły

- W obwodzie zaporoskim i południu donieckiego widzimy zastosowanie nowych sił, przygotowywanych właśnie do ofensywy. Jednocześnie jednak Ukraińcy zintensyfikowali działania w rejonie Bachmutu czy Awdijiwki i tam używają wojsk, które już tam były, nie nowych sił. Poza tym za element ukraińskiej aktywności należy uznać też działania tzw. ochotników na styku obwodu charkowskiego i rosyjskiego biełgorodzkiego – powiedział Cielma.

REKLAMA

Jak dodał, to, co na razie widać, "może nie brzmieć spektakularnie", bo np. we wtorek strona ukraińska powiadomiła o postępach rzędu 500-1000 metrów i odzyskaniu 3 km kwadratowych terenu. W ostatnich dniach pojawiły się też doniesienia o pierwszych stratach sprzętu z zachodnich dostaw, co mocno podkreśla strona rosyjska.

- Po pierwsze, Ukraińcy są w ataku, idą na umacniane od miesięcy pozycje, gdzie Rosjanie się ich spodziewali i do czego przygotowywali się. To fortyfikacje polowe, punkty oporu, zapory przeciwczołgowe, pola minowe zabezpieczone ogniem artylerii. Straty są nieuniknione i one będą. Trzeba się przygotować, że to nie potrwa kilka dni, a może nawet wiele tygodni – uważa.. Dodał, że nawet niewielkie zdobycze terytorialne mogą mieć znaczenie, jeśli np. oznaczają zajęcie kluczowych pozycji przeciwnika.

Kolejne wyzwolone miejscowości

W rejonie Wełykiej Nowosyłki na razie wojska ukraińskie skupiły się na atakach na tzw. występ wremiwski (od nazwy miejscowości Wremiwka), czyli pozycje, gdzie rosyjskie pozycje były wysunięte do przodu. Właśnie w tym rejonie znajdują się te wyzwolone w ostatnich dniach miejscowości.

Ukraińcy operują w regionie, gdzie Rosjanie mogą mieć głęboko urzutowaną obronę. - Nie mają i nie będą mieć łatwo. Ale z drugiej strony też nie wiadomo, jakimi siłami tam dokładnie dysponuje Rosja. To, że są trzy linie obrony, nie oznacza, że wszystkie są obsadzone. Być może sytuacja będzie wymagała przerzucania wojsk pomiędzy nimi albo wzmacniania ich z innych kierunków – rozważa Cielma. Podkreśla, że ciągle jesteśmy jednak na takim etapie, że decyzje mogą się zmienić.

REKLAMA

Wybory na okupowanych terenach?

Rosja chce na okupowanych terytoriach Ukrainy zorganizować wybory lokalnych władz. Z takim wnioskiem do reżimowej komisji wyborczej mieli się zwrócić przedstawiciele okupacyjnej administracji obwodów: ługańskiego, donieckiego, chersońskiego i zaporoskiego. Moskwa od 2014 roku łamie międzynarodowe prawo i obowiązujące na świecie normy organizując na okupowanych terytoriach Ukrainy referenda i głosowania.

Wybory lokalnych władz na okupowanych terenach miałby się odbyć 10 września. Wtedy w całej Rosji wybierani będą deputowani i szefowie administracji na szczeblach lokalnym i regionalnym. Portal Meduza ustalił, że prokremlowskie partie zasiadające w Dumie Państwowej zgłosiły akces do udziału w wyborach na okupowanych terytoriach Ukrainy. Niezależni prawnicy zwracają uwagę, że każde działanie Rosji na okupowanych terenach jest nielegalne, a każda osoba, która w jakikolwiek sposób przyczynia się do przedłużenia okupacji będzie ścigana za złamanie prawa Ukrainy i międzynarodowych porozumień.

Czytaj także:

pg,pap,iar

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej