Czeski generał o zagrożeniu ze strony Rosji: najlepszym środkiem odstraszającym jest budowanie obrony
Szef Sztabu Generalnego Armii Republiki Czeskiej generał Karel Rzehka uważa, że bez względu na to jak zakończy się wojna Rosji przeciwko Ukrainie, Moskwa nie będzie przyjacielem. Jego zdaniem Rosja jest na trajektorii prowadzącej do konfliktu z NATO.
2023-06-19, 10:46
- Nie chodzi o to, że Moskwa planuje konflikt z NATO lub że chce iść na wojnę z nami. Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie - wyjaśnił generał w opublikowanym w poniedziałek wywiadzie dla dziennika "Lidove Noviny".
Jednak "sposób, w jaki Rosja się zachowuje, retoryka, którą wybiera, kiedy przekonują swoją ludność, że już jest w stanie wojny z nami, to robi krok w tę stronę" – stwierdził Rzehka. Dodał, że gdyby doszło do konfliktu, to natychmiast dotknąłby Czechy. Sprecyzował, że przez jego kraj prowadzą szlaki transportowe zaopatrzenia dla wschodniej flanki NATO.
Pytany o cele, które Rosja może zaatakować na terenie Czech generał stwierdził, że "może to być infrastruktura krytyczna, ale także cele wojskowe". - Jeśli zapasy, sprzęt i wojska, czy to nasze, czy sojusznicze, są gromadzone i przemieszczane w kierunku pola bitwy, jest to uzasadniony cel na wojnie. Możemy nie być sąsiadami Rosji, ale to nie znaczy, że możemy być spokojni, ponieważ mamy sojuszników, wobec których mamy zobowiązania - powiedział.
Potrzeby czeskiej armii
Rzehka przypomniał, że w ostatnich latach budowano w Czechach armię zawodową liczącą do 30 tys. żołnierzy. - To dziś stara koncepcja. Wszystko zmieniło się ze względu na nową sytuację w zakresie bezpieczeństwa – stwierdził. - Uznajemy teraz, że może dojść do prawdziwego konfliktu z zaawansowanym technologicznie przeciwnikiem, który może trwać dłużej, co jest po prostu większą wojną. Twierdzimy, że nie jest to niemożliwe i w dłuższej perspektywie musimy się na to przygotować - dodał.
Mówiąc o potrzebach czeskiej armii, generał zwrócił m.in. uwagę, że obrona przeciwlotnicza budowana dotąd była dla ochrony baz i jednostek wojskowych. - Kiedyś istniała obrona powietrzna dla całego kraju. Została w przeszłości zlikwidowana. Staramy się ją stopniowo budować - powiedział szef Sztabu Generalnego. Przyznał, że jeżeli taka obrona ma być skuteczna i wielowarstwowa to będzie to bardzo kosztowny projekt.
Rzehka oświadczył, że należy dołożyć wszelkich starań, aby uniknąć konfliktu z Rosją. - Jedynym sposobem na to jest zbudowanie silnej obrony i pokazanie im (Rosjanom), że nie powinni nawet próbować – stwierdził. Jego zdaniem najlepszym środkiem odstraszającym są realne działania, czyli budowanie obrony. Dodał, że ważne jest realistyczne opisywanie zagrożeń, a nie milczenie na ich temat.
- Doprowadzi to jedynie do zmniejszenia inwestycji w obronność i marginalizacji bezpieczeństwa. Należy wyjaśnić ludziom, dlaczego potrzebujemy obrony, dlaczego musimy w nią inwestować. Powinniśmy zdać sobie sprawę, że armia ma być gotowa do walki. Kiedy nie walczy, musi przygotowywać się do walki – stwierdził generał Rzehka.
Czytaj również:
dn/PAP
REKLAMA