Ukraińska kontrofensywa. Rosyjskie szpitale nie radzą sobie z liczbą rannych

Rosja niemal na pewno zmaga się z kryzysem w wojskowych placówkach medycznych po tym, jak przez 17 miesięcy miała średnio po około 400 rannych dziennie na wojnie przeciwko Ukrainie - przekazało w poniedziałek brytyjskie ministerstwo obrony.

2023-07-10, 11:13

Ukraińska kontrofensywa. Rosyjskie szpitale nie radzą sobie z liczbą rannych
Resort obrony: rosyjskie szpitale wojskowe nie radzą sobie z liczbą rannych. Foto: FB/Генеральний штаб ЗСУ / General Staff of the Armed Forces of Ukraine

W codziennej aktualizacji wywiadowczej poinformowano, że napływ rannych wojskowych prawdopodobnie zaburzył normalne świadczenia niektórych cywilnych usług medycznych, zwłaszcza w regionach w pobliżu granicy z Ukrainą, a także jest prawdopodobne, że wiele szpitali wojskowych jest zarezerwowanych dla poszkodowanych wśród oficerów.

Przywołano opinię szefa działu szkolenia medycyny bojowej firmy Kałasznikow, według którego prawdopodobnie nawet 50 proc. rosyjskich ofiar śmiertelnych walk można było zapobiec, udzielając właściwej pierwszej pomocy. Bardzo powolna ewakuacja poszkodowanych, w połączeniu z niewłaściwym użyciem prymitywnej rosyjskiej opaski uciskowej, ma być główną przyczyną możliwych do uniknięcia zgonów i amputacji.

Wojna na Ukrainie

Mija 502. doba rosyjskiej agresji przeciwko Ukrainie. Przeciwnik skupia główne wysiłki w okolicy Łymanu, Bachmutu, Awdijiwki i Marjinki. Siły ukraińskie odparły tam ponad 30 rosyjskich ataków. Po nieudanych szturmach Rosjanie rozpoczęli intensywny ostrzał artyleryjski ponad pięćdziesięciu osiedli.

>>> ATAK NA UKRAINĘ - zobacz serwis specjalny <<<

W ciągu ostatniej doby ukraińskie lotnictwo zbombardowało obszar koncentracji wojsk rosyjskich. Artyleria zniszczyła dwa rosyjskie zgrupowania ludzi i sprzętu, dwie baterie armat i dwie stacje walki elektronicznej.

REKLAMA

Według informacji Sztabu Rosjanie próbują uzupełnić straty, poniesione na froncie, werbując kryminalistów i bezrobotnych. Na poligonie Kraju Ałtajskim przy granicy z Kazachstanem trwa szkolenie 300 osób, które podpisały kontrakt z armią rosyjską. To byli więźniowie, narkomani i ludzie bez stałego zajęcia. Część z nich zaangażowano mimo złego stanu zdrowia.

Czytaj więcej:

Zobacz materiał reportera portalu PolskieRadio24.pl Pawła Kurka:

dn/PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej