Prezydent Duda: NATO stworzyło i zatwierdziło plany obronne. To przełomowa decyzja

 - Rosja przestaje być absolutnie w jakimkolwiek stopniu partnerem NATO. Rosja jest agresorem, jest dzisiaj największym zagrożeniem dla państw NATO - powiedział w środę prezydent Andrzej Duda podczas konferencji podsumowującej szczyt Sojuszu w Wilnie.

2023-07-12, 16:50

Prezydent Duda: NATO stworzyło i zatwierdziło plany obronne. To przełomowa decyzja
Prezydent Andrzej Duda podczas szczytu NATO w Wilnie. Foto: PAP/EPA/TOMS KALNINS

Szczyt NATO w Wilnie został oficjalnie zakończony przez sekretarza generalnego NATO Jensa Stoltenberga.

- To były dwa dni bardzo intensywnych obrad, dyskusji, ważnych decyzji, które zostały podjęte. Także jeżeli chodzi o wzmacnianie struktury bezpieczeństwa na wschodniej flance Sojuszu, jak i zmianę pewnego języka oraz podejścia, jakie prezentowane jest w NATO; ta zmiana ma charakter stopniowy, ale ona się dzieje - powiedział prezydent Andrzej Duda.

"Nasze zabiegi przyniosły skutek"

Prezydent zwrócił uwagę na ustalenia, które są szczególnie ważne z polskiego punktu widzenia.

- W komunikacie z obraz szczytu zostało jasno powiedziane, że kwestia wszelkiej lokalizacji, relokacji wojsk NATO na terytoriach państw Sojuszu jest absolutnie suwerenną decyzją tych państw. Oznacza to całkowite oderwanie się od języka, który obowiązywał przez ostatnie dziesięciolecia, kiedy mieliśmy do czynienia z różnymi porozumienia między Sojuszem i innymi stronami, które również warunkowały kwestię stacjonowania wojsk NATO - mówił prezydent Duda.

REKLAMA

- Wspomniane zdanie w sposób jednoznaczny rozwiązuje tę kwestię. Domagaliśmy się tego od lat. Cieszymy się, że te zabiegi przyniosły skutek i że to stwierdzenie jest tak jednoznaczne - dodał.

Zmiana stosunku do Rosji

Prezydent Duda powiedział, że w języku Sojuszu następuje zmiana w stosunku do Rosji. - Rosja przestaje być absolutnie w jakimkolwiek stopniu partnerem NATO, przez wiele lat była nazywana partnerem NATO, który stanowczo optował za tym, aby w dokumentach Sojuszu umieszczać określenie Rosji partnerem NATO - mówił prezydent.

- Dzisiaj nie ma żadnych wątpliwości: Rosja jest agresorem, Rosja jest największym zagrożeniem dla państw NATO; tak też jest wprost przez Sojusz Północnoatlantycki nazywana - podkreślił.

Jednoznaczny komunikat wobec nuklearnych gróźb Putina

Odniósł się także do nuklearnych gróźb Kremla i kwestii rozmieszczenia rosyjskiej broni jądrowej na Białorusi. Podkreślił, że w komunikacie końcowym Białoruś wymieniana jest pięciokrotnie, ze szczególnym uwzględnieniem tzw. Bramy Brzeskiej, jako obszarem zagrożenia strategicznego i militarnego, który będzie pod szczególną obserwacją i nadzorem NATO.

REKLAMA

Zaznaczył, że przekłada się to również na kwestię dyskusji na temat bezpieczeństwa i parasola nuklearnego Sojuszu.

- Ten parasol nuklearny, jak się podkreśla, jest roztoczony nad wszystkimi państwami Sojuszu, więc w kontekście tych zapowiedzi relokacji rosyjskiej broni nuklearnej na Białorusi to stwierdzenie w jasny sposób odpowiada zagrożeniom - stwierdził.

Następnie dodał: - Należy to czytać tak, że jeżeli w jakikolwiek sposób miałaby zostać użyta rosyjska broń nuklearna przeciwko państwom NATO, to państwa Sojuszu odpowiedzą w stosowny sposób. Ten komunikat jest jednoznaczny - powiedział prezydent Duda.

"Możemy liczyć na natychmiastową pomoc ok. 100 tys. żołnierzy NATO"

Prezydent kontynuował: - Szacuje się, że gdyby doszło do ataku na Bramę Brzeską, to można byłoby liczyć, że na nasze terytorium zostałoby skierowanych do natychmiastowej obrony mniej więcej ok. 100 tys. żołnierzy Sojuszu - powiedział.

REKLAMA

- To są te założenia, które są w tej chwili przyjmowane i które zostały przez Sojusz zatwierdzone w ramach planów obronnych - dodał Andrzej Duda.

Nowa doktryna obrony terytorium NATO

Zwrócił też uwagę, że Sojusz Północnoatlantycki "po raz pierwszy od czasu zimnej wojny stworzył i zatwierdził plany obronne" i że "to jest praca, która była realizowana przez cały czas właściwie od szczytu NATO w Madrycie". Dodał, że to jest "przełomowa decyzja".

- Mieliśmy do tej pory tzw. plany ewentualnościowe, które miały charakter takiego swoistego, powiedzmy, prowizorium. Te plany, które zostały stworzone i zatwierdzone, postrzegają dziś obronę obszaru Sojuszu w sposób inny niż dotychczas - zaznaczył prezydent.

- Plany obronne przewidują zmianę; przejście od "deterrence by punishment" do "deterrence by denial": od odstraszania przez ukaranie - czyli w momencie, jak nas zaatakują i przejmą nasze terytorium, to my dopiero mobilizujemy się, odpowiadamy i zaczynamy się bronić - do odstraszania poprzez uniemożliwienie dostępu - czyli przeciwnik nie wejdzie, zostanie zatrzymany natychmiast - tłumaczył prezydent Duda.

REKLAMA

Jednocześnie podkreślił, że wielokrotnie podczas dyskusji na forum Sojuszu była mowa o tym, iż "nie możemy dopuścić do sytuacji, by powtórzyła się Bucza", do sytuacji, w której "oddziały wroga zajęłyby nasze terytorium, i my dopiero wyzwalalibyśmy je spod wrogiej okupacji, potencjalnie znajdując zamordowanych ludzi, naszych najbliższych, niewinne cywilne ofiary".

- Otóż NATO mówi: zdecydowanie nie. Taka sytuacja z punktu widzenia Sojuszu zdarzyć się nie może, dlatego przyjmujemy nowe plany obronne z zupełnie nową - śmiało można to powiedzieć - doktryną obrony terytorium NATO - zaznaczył prezydent.

Akcesja Szwecji do NATO

Andrzej Duda skomentował też decyzję prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana, który wyraził zgodę na przekazanie Wielkiemu Zgromadzeniu Narodowemu Turcji wniosku o akcesję Szwecji do NATO. - To jest niewątpliwy postęp - zaznaczył.

Prezydent wyraził nadzieję, że w związku z tym w najbliższym czasie parlament turecki pochyli się nad tym wnioskiem. - Zakładamy, że następnie zostanie to dokonane również przez naszych sojuszników z Węgier i że w najbliższych miesiącach dojdzie do pełnego przyjęcia Szwecji do Sojuszu Północnoatlantyckiego - podkreślił.

REKLAMA

Dodał, że z punktu widzenia bezpieczeństwa wschodniej flanki NATO jest to fundamentalnie ważna decyzja. - Jest to ogromne wzmocnienie i wielki sukces Sojuszu - ocenił, jednocześnie zauważając, że dla Polski jest to dodatkowa osłona od północy.

- Premier Estonii mocno podkreślał, że do tej pory jedynym zabezpieczeniem dla jego kraju był przesmyk suwalski, jako jedyna droga łącząca resztę NATO z państwami bałtyckimi. Teraz od północy jest już Finlandia, wzmocniona jeszcze Szwecją - dwa potężne państwa basenu bałtyckiego - powiedział Duda.

Jedność i solidarność

- Najważniejsze jest to, co wszyscy bardzo mocno podkreślali: NATO jest jednością. Nie ma w Sojuszu kwestii, które miałyby charakter głęboko sporny. Żadne sprawy nie upadły na tym szczycie. Jest więc jedność, solidarność i wsparcie dla Ukrainy - powiedział prezydent.

Mówił też, że język debaty jest "niezwykle proukraiński". - To jest język bardzo mocny, jasno i wyraźnie pokazujący, kto toczy wojnę, którą nazwaliśmy sprawiedliwą, czyli wojnę obronną, a kto jest tutaj agresorem - wyjaśnił.

REKLAMA

- Jasno mówi się: Rosja bez żadnego powodu napadła na Ukrainę, i to jest dzisiaj język, którego używa się w NATO i to też jest zmiana, która nastąpiła na przestrzeni ostatniego czasu - podkreślił Andrzej Duda.

Ukraina bliżej akcesji do NATO

Dodał także, że "w sprawie Ukrainy poprzeczka była stawiana wysoko", że "wspierając prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, podnosiliśmy ukraińskie oczekiwanie, by wystosowane zostało formalne zaproszenie Ukrainy do Sojuszu".

Przyznał, że "tak daleko idąca decyzja nie zapadła", ale - jak zaznaczył - "podjęto cały szereg decyzji, bez wątpienia zbliżających Ukrainę do NATO". Prezydent podkreślił, że najważniejszą z nich jest zatwierdzenie przez państwa członkowskie rezygnacji z Membership Action Plan.

- Ukraina nie musi przechodzić tego etapu, a co za tym idzie - w sprawie wstąpienia do NATO - oszczędza na czasie. Oficjalnie ten formalny wymóg został z Ukrainy zdjęty, tak jak wcześniej zdjęto go ze Szwecji i Finlandii - podkreślił prezydent Duda.

REKLAMA

Zwolnienie Ukrainy z Planu Działań na rzecz Członkostwa 

Prezydent był pytany na konferencji prasowej, co w praktyce oznacza uznanie przez państwa NATO, że droga Ukrainy do NATO nie wymaga już Planu Działań na rzecz Członkostwa (Membership Action Plan).

- To oznacza tyle, że bardzo istotny punkt proceduralny, który przewidywał cały szereg elementów, które musiały być wykonywane, uważa się za zrealizowany - powiedział Duda.

Mówił, że "jeżeli Ukraina zostaje zwolniona z realizacji tzw. MAP, oznacza to, że po prostu Sojusz uznał, iż nie ma co rozpisywać tej procedury dla Ukrainy, albowiem to już jest po prostu [zrealizowane] i tworzenie tego w tym momencie przedłużałoby czas".

Prezydent przekazał też, że Sojusz zatwierdził, iż ministrowie spraw zagranicznych państw NATO będą dokonywali oceny stanu przygotowania Ukrainy do wstąpienia do NATO. - To jest w konkluzjach szczytu. To jest bardzo istotne postanowienie. Ono również, jeśli chodzi o drogę do NATO, ma wymiar proceduralny - procedury już, można powiedzieć, przyjęcia do Sojuszu Północnoatlantyckiego - podkreślił Andrzej Duda.

REKLAMA

Czytaj także:

PAP/jp, łl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej