Zełenski dziękuje za F-16: wszyscy sąsiedzi Rosji są zagrożeni, jeśli Ukraina nie wygra wojny
- Wszyscy sąsiedzi Rosji są zagrożeni, jeśli Ukraina nie wygra wojny. Ale Ukraina wygra wojnę - mówił w poniedziałek w duńskim parlamencie prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, dziękując za samoloty F-16.
2023-08-21, 11:05
W drugim dniu wizyty w Danii, Zełenski złożył wizytę w Folketingu (jednoizbowy parlament). W niedzielę premier Danii Mette Frederiksen ogłosiła przekazanie Ukrainie 19 samolotów F-16.
"Każdy kraj może stać się celem"
Przywódca państwa ukraińskiego przyznał, że wierzy w ludzką solidarność, zapewnił, że z pomocą Zachodu Ukraina wygra wojnę. - Każdy kraj może stać się celem. Jestem pewien, że można to wyczuć - ostrzegł.
Zełenski podziękował Danii za przekazaną broń, wymieniając ich rodzaje, a zwłaszcza za ostatnią deklarację o przekazaniu myśliwców F-16. - W pewnym momencie mówiono, że nigdy to się nie stanie - przypomniał.
Według Zełenskiego Putin rozpoczynając inwazję na Ukrainę wierzył, że "zło może zmienić historię". "Wierzył tylko we władzę, bez człowieka. Wierzył w przemoc i dlatego jest słaby. My wierzymy w coś innego i dlatego jesteśmy silni, razem z wami" - podkreślił prezydent Ukrainy, nagradzany oklaskami.
REKLAMA
Historyczna wizyta
Wizytę Zełenskiego w parlamencie duńskie media określają jako historyczną.
W poniedziałek wczesnym popołudniem Zełenski ma jeszcze wygłosić krótką mowę przed parlamentem skierowaną do Duńczyków. W programie jest również audiencja pary prezydenckiej u królowej Danii Małgorzaty II, a także spotkanie z grupą Ukraińców.
Jak oznajmił w poniedziałek duński minister obrony Jakob Ellemann-Jensen, odnosząc się do wcześniejszych zasad przekazywania uzbrojenia, Ukraina będzie mogła wykorzystywać przekazywane przez Danię samoloty wielozadaniowe F-16 tylko na swoim terytorium. - Darowizny broni są przekazywane pod warunkiem, że służą wypędzeniu wroga z terytorium Ukrainy i nie dalej. Takie są warunki bez względu na to czy chodzi o czołgi, myśliwce czy coś innego - podkreślił Ellemann-Jensen, cytowany przez duńską agencję Ritzau.
REKLAMA
PAP/ka
REKLAMA