Joe Biden leci do Izraela. Podczas tej wizyty odwiedzi także Jordanię
Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden udaje się jutro do Izraela, gdzie trwa wojna rozpoczęta po ataku bojowników Hamasu. Amerykański prezydent będzie tam rozmawiał o pomocy militarnej dla Izraela, sytuacji humanitarnej o losie zakładników, wśród których znajdują się Amerykanie. Podczas tej samej podróży Joe Biden odwiedzi Jordanię.
2023-10-17, 05:24
Pierwszym etapem podróży prezydenta USA na Bliski Wschód będzie Tel Awiw, gdzie spotka się z premierem Benjaminem Netanjahu i innymi izraelskimi urzędnikami. - Prezydent podkreśli naszą solidarność z i niezachwiane oddanie dla bezpieczeństwa Izrael - mówił przebywający w Jerozolimie sekretarz stanu USA Antony Blinken.
Szef amerykańskiej dyplomacji dodał, że prezydent USA wyśle sygnał do wszystkich państw i organizacji, by nie ważyły się wykorzystać sytuacji w Izraelu i, że chce się zapoznać z planami władz tego kraju. „Prezydent chce usłyszeć od Izraela, w jaki sposób będzie prowadził operacje militarne minimalizując ofiary cywilne i zapewniając pomoc humanitarną dla Gazy” - dodał.
Po wizycie w Tel Awiwie Joe Biden poleci do Ammanu w Jordanii, gdzie spotka się z królem Abdullahem II, prezydentem Egiptu Abdelem Fattahem El-Sisim i prezydentem Autonomii Palestyńskiej Mahmudem Abbasem.
Tysiące amerykańskich żołnierzy
Siły zbrojne USA wyselekcjonowały ok. 2 tys. żołnierzy i przygotują ich do wysłania do wsparcia Izraela - podał w poniedziałek "Wall Street Journal", powołując się na urzędników Pentagonu. Żołnierze mają pełnić funkcje wspierające i nie brać udziału w walkach.
REKLAMA
Posłuchaj
Jak donosi dziennik, misją żołnierzy ma być m.in. wsparcie medyczne i doradcze. Mieli zostać wybrani z różnych rodzajów sił zbrojnych i obecnie stacjonują na Bliskim Wschodzie i w Europie.
"Nie jest jasne, w jakich okolicznościach USA mogą wysłać żołnierzy, ani gdzie, ale decyzja Pentagonu sygnalizuje, że przygotowuje wsparcie izraelskich żołnierzy na wypadek lądowego najazdu na Gazę" - pisze gazeta.
Czytaj więcej:
W ostatnich dniach amerykańscy urzędnicy, w tym prezydent Biden, wielokrotnie podkreślali, że nie mają zamiaru angażować swoich żołnierzy w konflikt Izraela z Hamasem. Odmawiali jednocześnie odpowiedzi na pytanie, czy zmieni się to, jeśli do konfliktu dołączy np. Iran.
iar/marek wałkuski/as
REKLAMA
REKLAMA