"Prowokacyjne i pozbawione szacunku". Wielka Brytania obawia się propalestyńskich protestów
Planowane na sobotę 11 listopada, gdy w Wielkiej Brytanii obchodzony jest Dzień Pamięci, propalestyńskie protesty będą "prowokacyjne i pozbawione szacunku" - oświadczył w piątek brytyjski premier Rishi Sunak. Dodał, że jest ryzyko, iż pomniki wojenne w Londynie zostaną zbezczeszczone.
2023-11-03, 21:45
Od czasu ataku palestyńskiej organizacji Hamas na Izrael w dniu 7 października co sobotę w Londynie odbywają się manifestacje poparcia dla Palestyńczyków. W dwie ostatnie soboty uczestniczyło w nich do 100 tys. osób, ale jak podał w piątek dziennik "Daily Express", organizatorzy chcą, aby 11 listopada pojawił się na niej ponad milion osób.
Ale 11 listopada, w rocznicę zakończenia I wojny światowej, obchodzony jest w Wielkiej Brytanii Dzień Pamięci (Remembrance Day), będący jednym z najważniejszych świąt w tym kraju. Tego dnia i w przypadającą w drugą niedzielę listopada, czyli w tym roku 12 listopada, Niedzielę Pamięci, Brytyjczycy oddają hołd żołnierzom poległym podczas obu wojen światowych oraz w późniejszych konfliktach. Główne obchody, z udziałem członków rodziny królewskiej, członków rządu i opozycji, odbywają się pod The Cenotaph, pomnikiem upamiętniającym poległych żołnierzy.
"Planowanie protestów w Dniu Pamięci jest prowokacyjne"
- Planowanie protestów w Dniu Pamięci jest prowokacyjne i pozbawione szacunku, a istnieje wyraźne i aktualne ryzyko, że Cenotaph i inne pomniki wojenne mogą zostać zbezczeszczone, co byłoby obrazą dla brytyjskiego społeczeństwa i wartości, za którymi się opowiadamy - oświadczył Sunak.
Jak dodał, zapewnił komisarza londyńskiej policji metropolitalnej Marka Rowleya, że jej funkcjonariusze mają pełne wsparcie rządu w użyciu wszystkich swoich uprawnień w celu ochrony uroczystości, a także poprosił minister spraw wewnętrznych Suellę Braverman o wsparcie policji w "zrobieniu wszystkiego, co konieczne, aby chronić świętość Dnia Pamięci i Niedzieli Pamięci".
REKLAMA
Organizatorzy propalestyńskich manifestacji zapewnili, że nie planują być w pobliżu The Cenotaph i rozumieją wrażliwość daty, jednak w poprzednią sobotę demonstranci znaleźli się przy samym pomniku.
- Jordania: propalestyńska manifestacja rozbita przez policję. Demonstranci zmierzali do granicy z Zachodnim Brzegiem
- Propalestyńskie demonstracje na Wyspach. W Londynie wyszło na ulice 100 tys. osób. Pojawiły się antysemickie hasła
PAP/nt
REKLAMA