Chiny: zmiany na szczytach władzy. "Xi Jinping próbuje poszerzyć swoje wpływy"

- Hu Haifeng, syn byłego przywódcy Chin Hu Jintao, który w 2012 r. oddał władzę w ręce Xi Jinpinga, został we wtorek mianowany wiceministrem spraw cywilnych. To ukłon Xi w stronę stronników ojca nowego ministra, przywódca Chin próbuje poszerzyć swoje zaplecze w aparacie państwowym - komentuje dla PAP dr Michał Bogusz z Ośrodka Studiów Wschodnich (OSW).

2024-01-17, 11:45

Chiny: zmiany na szczytach władzy. "Xi Jinping próbuje poszerzyć swoje wpływy"
Ekspert: awansując syna b. przywódcy ChRl, Xi Jinping poszerza swoje zaplecze. Foto: PAP/EPA/XINHUA / SHEN HONG

Hu Haifeng, 51-letni jedyny syn byłego przywódcy ChRL Hu Jintao, zajmował dotychczas szereg stanowisk urzędniczych średniego szczebla, a przez ostatnich pięć lat był sekretarzem komitetu Komunistycznej Partii Chin (KPCh) w małym mieście Lishui we wschodnich Chinach.

Hu wszedł do polityki w maju 2013 r. po tym, jak jego ojciec, który przez dekadę sprawował funkcję sekretarza generalnego KPCh, przekazał władzę obecnemu przywódcy Chin Xi Jinpingowi pod koniec 2012 r.

- Awans to ukłon w stronę stronników ojca, chociaż niewielu pewnie ich jeszcze jest, oraz próba naprawy nieprzyjemnego wrażenia po incydencie na XX Zjeździe - ocenia Bogusz, nawiązując do wyprowadzenia wówczas 79-letniego Hu Jintao, najwyraźniej wbrew jego woli, z sali obrad w czasie sesji kończącej XX Zjazd KPCh w październiku 2022 r. Rządowa agencja Xinhua twierdziła, że przyczyną były kwestie zdrowotne.

Kolejne zmiany w partii

Na tym samym zjeździe Xi Jinping został po raz trzeci wybrany na stanowisko sekretarza generalnego KPCh, co było możliwe po tym, gdy w 2018 r. usunięto z konstytucji obowiązujący wcześniej limit dwóch kadencji.

REKLAMA

Awans syna b. przywódcy jest sam w sobie sygnałem, że Xi próbuje poszerzyć swoje zaplecze w aparacie - zaznacza ekspert warszawskiego think tanku. "Jednak awans do centrali i to na niewygodny odcinek polityki społecznej utrudni Hu Haifengowi starania o władzę. No chyba że to tylko trampolina do stanowiska na poziomie prowincji, bo o najwyższe stanowiska mogą starać się tylko ludzie sprawdzeni w prowincjach" - dodaje Bogusz.

pap/as

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej