Jest śledztwo po wypadku radiowozu wiozącego nastolatki. "Dotyczy między innymi nieudzielenia pomocy"

Jest śledztwo w sprawie funkcjonariuszy, którzy po interwencji zabrali do radiowozu dwie nastolatki i w miejscowości Dawidy Bankowe (woj. mazowieckie) uderzyli w drzewo. - Dotyczy ono spowodowania wypadku oraz nieudzielenia pomocy - poinformowała w środę rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz.

2023-01-04, 15:36

Jest śledztwo po wypadku radiowozu wiozącego nastolatki. "Dotyczy między innymi nieudzielenia pomocy"
Wyłowiono zwłoki w kanale portowym przy Stoczni Cesarskiej. Foto: Grzegorz Czapski/Shutterstock

W poniedziałek wieczorem funkcjonariusze z Pruszkowa otrzymali zgłoszenie dotyczące wypalania kabli. Pojechali na miejsce. - Tego wypalania nie potwierdzili, natomiast było jakieś ognisko - przekazywała kom. Karolina Kańka z Komendy Powiatowej Policji w Pruszkowie.

Funkcjonariusze zakończyli interwencję i zabrali do radiowozu dwie nastolatki. W pewnym momencie w miejscowości Dawidy Bankowe (woj. mazowieckie) doszło do wypadku radiowozu. Funkcjonariusz stracił panowanie nad samochodem i auto uderzyło w drzewo.

Dziewczyny same zgłosiły się na pogotowie, a potem jedna z nich pojechała do szpitala. Karetka została też wezwana na miejsce wypadku. - Zapadła decyzja o wszczęciu postępowania dyscyplinarnego wobec funkcjonariuszy - informowała kom. Karolina Kańka.

"Śledztwo dotyczy spowodowania wypadku oraz nieudzielenia pomocy"

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz przekazała, że w środę zostało wszczęte śledztwo w Prokuraturze Rejonowej w Pruszkowie. - Śledztwo dotyczy spowodowania wypadku oraz nieudzielenia pomocy - powiedziała Skrzyniarz.

REKLAMA

Dodała, że postępowanie prowadzone jest w sprawie, co oznacza, że nikomu na obecnym etapie nie przedstawiono zarzutów oraz, że planowane są dalsze czynności m.in. przesłuchania świadków, jak również uzyskanie opinii biegłych. - Na obecnym etapie są to wszystkie informacje, których możemy udzielać - przekazała Skrzyniarz.

Czytaj także:

PAP/mg

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej