Pomnik Wojtka

W Szkocji zainicjowano kampanię na rzecz uczczenia pomnikiem Wojtka - szeregowca II Korpusu generała Andersa, zmarłego w 1963 roku w Edynburgu. Pora zdradzić, że Wojtek był brunatnym niedźwiedziem.

2008-01-27, 07:25

Pomnik Wojtka

W Szkocji zainicjowano kampanię na rzecz uczczenia pomnikiem Wojtka - szeregowca II Korpusu generała Andersa, zmarłego w 1963 roku w Edynburgu. Pora zdradzić, że Wojtek był brunatnym niedźwiedziem.

Kampanię zainicjował autor mającej się wkrótce ukazać książki o Wojtku, szkocki nauczyciel Garry Paulin. Osierocony przez kłusowników miś został maskotką polskich żołnierzy w Iranie i przeszedł z nimi cały szlak bojowy. Z biegiem czasu został wciągnięty na ewidencję 22 kompanii zaopatrzenia artylerii w stopniu szeregowego i zasłużył się w bitwie o Monte Cassino jako amunicyjny, przenosząc pociski na stanowiska polskiej artylerii. Wojtek uprawiał z żołnierzami zapasy i uwielbiał słodycze, ale miał też żołnierskie przywary - palił papierosy i popijał z butelki piwo. Po wojnie trafił ze swym oddziałem do Szkocji, a po demobilizacji osiadł w edynburskim Zoo, odwiedzany często przez kolegów-weteranów. Wojtek, który dokonał żywota w 1963 roku, był ulubieńcem szkockiej publiczności i ma już tablicę pamiątkową w edynburskim Zoo. Ma też pomnik w Ottawie w Kanadzie i w Instytucie Sikorskiego w Londynie. Również książka Garry’ego Paulina nie będzie pierwszą literacką wzmianką o polskim niedźwiedziu-szeregowcu. Jego szlak bojowy opisali już Maryna Miklaszewska w książce „Wojtek z Armii Andersa” i towarzysz broni misia, Wiesław Lasocki w książce „Wojtek spod Monte Cassino”.

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej