"Ye, ye, nazywam się Budda". Sutry w rytmie rapu

Świątynie buddyjskie w Japonii próbują dostosować się do zmieniających się czasów.

2009-12-13, 08:39

"Ye, ye, nazywam się Budda". Sutry w rytmie rapu
Wielki Budda (Daibutsu) w Kamakura w Japonii, źr. wikipedia

Posłuchaj

+
Dodaj do playlisty

Świątynie buddyjskie w Japonii próbują dostosować się do zmieniających się czasów. Starając się dotrzeć do młodego pokolenia, mnisi recytują buddyjskie sutry w rytmie rapu i wykorzystują postacie z komiksów.

"To jest opowieść z dawnych czasów, on jest moim marzeniem i moim kosmicznym idolem, ye, ye, nazywa się Budda" - w taki sposób jeden z tokijskich mnichów stara się pozyskać zainteresowanie młodzieży. Inny przyznaje, że sam wychował się na kulturze komiksów i uważa, że popularne wśród młodych ludzi postacie można wykorzystać w szerzeniu nauki Buddy.

Świątynia zlokalizowana w tokijskiej dzielnicy popularnej wśród młodzieży zatrudniła przy organizacji jesiennego festynu dziewczyny przebrane za bohaterów z komiksów. Inna świątynia zorganizowała pokaz strojów noszonych przez mnichów i mniszki różnych odłamów buddyzmu. Bardziej tradycyjni kapłani organizują kolacje, na których można spróbować potraw z przyświątynnej kuchni albo doświadczyć życia klasztornego.

Buddyjscy kapłani narzekają na łamach prasy, że wychowana na komiksach i kulturze masowej młodzież nie ma okazji, aby zetknąć się w życiu z nauką Buddy.

REKLAMA

Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)


 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej