Lawina zamówień na kultowe buty. Stań w kolejce
Jedyna fabryka walonek na Białorusi przeżywa tej zimy oblężenie.
2009-12-23, 12:09
Jedyna fabryka walonek na Białorusi przeżywa tej zimy oblężenie. Zamówienia składają nie tylko Białorusini, ale także Amerykanie i Europejczycy, w tym Polacy - informuje w środę agencja ITAR-TASS.
Zapotrzebowanie na walonki jest tak duże, że pracownicy zakładów pod Mińskiem nie mają nawet dni wolnych.
Według dyrektora fabryki Wasyla Sabana, popyt na walonki wzrósł w porównaniu z poprzednią zimą 15-krotnie. Codziennie z zakładów wyjeżdża 50 samochodów z ładunkiem."Niestety nie możemy produkować więcej walonek, bo mamy ograniczone możliwości. Ale pracujemy na okrągło. Rocznie produkujemy ponad 200 tysiecy par" - dodał.
Według synoptyków tegoroczny grudzień był na Białorusi rekordowy pod względem mrozów - tak niskiej średniej temperatury nie zanotowano, od kiedy prowadzone są pomiary.
REKLAMA
W 2008 roku ponad 70 procent walonek wyprodukowanych w fabryce wyeksportowano do Rosji, gdzie nosi się je na Syberii i dalekim wschodzie kraju.
Wyrobami fabryki interesują się - według ITAR-TASS - także Europejczycy. "Mamy zamówienia z Polski, państw bałtyckich, Holandii. Dostaliśmy też zamówienia od Amerykanów: chcą kupić 10 tysięcy par walonek" - zaznaczył dyrektor.
Zakłady produkują 18 modeli walonek, a szczególnym popytem w okolicy świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku cieszą się damskie i dziecięce, które są kupowane na prezenty.
Recepta na wieeeeelkie mrozy
REKLAMA
Walonki - to w krajach byłego Związku radzieckiego obuwie kultowe. Tam, gdzie mrozy skuwają ziemię ludzie w ogóloe nie wyopbrażają sobie zycia bez walonek. To ciepłe obuwie do połowy łydki (czasem do kolan), nieprzepuszczające wody.
Walonki robi się z grubego filcu, formowane z kilku warstw przy pomocy pary. Na ogół walonki sa zgrzebne i szare, jednak wystepują również w wersjach designerskich, z bogatym haftem. Na te ostatnie jednak trzeba sporo wydać.
ak,PAP
REKLAMA