Rosyjska agentka dostała lwiątko

Anna Chapman, wydalona z USA za szpiegostwo Rosjanka, wyznała w programie telewizyjnym, że chciałaby dostać lwie szczęnię... i je dostała.

2010-12-31, 15:10

Rosyjska agentka dostała lwiątko
Annie Chapman na okładce "Maxima". Foto: fot. Maxim

Nie jest jednak jasne, czy piękna 28-letnia rosyjska celebrytka, jaką stała się Chapman (panieńskie nazwisko Kuszczenko), zabrała lewka do domu po programie telewizyjnym, ani gdzie go będzie trzymać. Powiedziała tylko, że nazwie go Nano.
Agentka w tym samym programie została też nazwana kobietą roku.

W kosmodromie i "Maximie"

W Stanach Zjednoczonych Chapman została zdemaskowana jako jedna z dziewięciorga tzw. uśpionych agentów i w ramach największej wymiany szpiegów od czasu zimnej wojny deportowana latem 2010 roku do Rosji. Ona sama zaprzecza, by prowadziła działalność szpiegowską. 
 
Rosjanka, zamiast zadbać o anonimowość, jak to uczynili inni agenci, delektuje się sławą. Pojawiała się m.in. na kosmodromie z okazji startu rosyjskiego statku kosmicznego i w bieliźnie na okładce magazynu dla panów.

Rudowłosa agentka została w październiku doradcą ds. innowacji i inwestycji rosyjskiego banku FundServiceBank. Również jesienią Chapman wstąpiła do młodzieżówki partii Putina Jedna Rosja - Młodej Gwardii.
 
kk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej