Groził śmiercią Krystynie Pawłowicz. Nie poniesie kary
Śledczy z Prokuratury Apelacyjnej w Siedlcach odnaleźli mężczyznę, który wysyłał wulgarne pogróżki poseł PiS Krystynie Pawłowicz. Śledztwo zostanie jednak umorzone - poinformowała "Rzeczpospolita".
2013-12-16, 08:01
Mężczyzna, który wysyłał maile z dwóch różnych adresów internetowych, w 2005 roku uległ wypadkowi, a od dwóch lat nie wstaje z łóżka. Podczas przesłuchania przyznał się do winy.
Śledztwo umorzono, bo w przypadku przestępstwa gróźb karalnych musi istnieć obawa ich realizacji. - Uznano, że tu te okoliczności nie zachodzą - wyjaśniła Krystyna Gołąbek z Prokuratury Okręgowej w Siedlcach.
Z zeznań mężczyzny wynika, że nie podobały mu się wypowiedzi Pawłowicz na temat mniejszości seksualnych.
- To pokazuje, jak działa szczucie przez dziennikarzy lewackich, genderowych. Dotknięty niepełnosprawnością człowiek wysyła wulgarne pogróżki, zamiast starać się uszlachetniać swoje cierpienie - powiedziała w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Pawłowicz i dodała, że wyśle temu człowiekowi list z informacją o przebaczeniu jego win oraz książkę religijną.
REKLAMA
"Rzeczpospolita"/mr
REKLAMA