Rekordowe mrozy, burze śnieżne i zasypane miasta w USA. Zginęło co najmniej 15 osób
Wyjątkowo ciężka zima w USA spowodowała paraliż komunikacyjny wielu miast. W części z nich ogłoszono stan wyjątkowy.
2014-01-04, 13:09
Posłuchaj
Ostry atak zimy w USA - relacja Jana Pachlowskiego z Chicago (IAR) 
Dodaj do playlisty
Stany północnego wschodu i środkowego zachodu USA zmagają się od czwartku ze śnieżycami, silnym wiatrem i temperaturami sięgającymi poniżej 20 stopni C.
W wypadkach drogowych na oblodzonych jezdniach i w wyniku wychłodzenia zmarło 15 osób. W Filadelfii mężczyzna zginął, przygnieciony przez ogromny blok soli.
W komunikacji lotniczej i na drogach zapanował chaos.
Najgorsze  warunki panują w stanach Nowej Anglii. W Bostonie, największym mieście  tego rejonu, szalejące śnieżyce pozostawiły pokrywę śnieżną o grubości  45 cm a w niektórych miastach na północ od tego miasta nawet do 60 cm.
W stołecznym Waszyngtonie i Nowym Jorku spadło od 15 do 26 cm białego puchu. 
Linie  lotnicze, jeszcze przed nadejściem śnieżyc, odwołały ponad 2,4 tys.  lotów. Według portalu internetowego FlightAware.com   najwięcej lotów odwołano w Nowym Jorku, Filadelfii, Bostonie, Chicago i  Waszyngtonie.
Na obszarach Północnej Dakoty i Minnesoty prognozuje się, że temperatura spadnie do minus 45 stopni Celsjusza.
CNN Newsource/x-news
Władze stanów Nowy Jork i New Jersey ogłosiły stan wyjątkowy i zaapelowały do mieszkańców, by w miarę możliwości pozostali w domach. W Bostonie, Nowym Jorku i innych miastach zamknięto setki szkół. Ulice patrolują zespoły pracowników socjalnych szukających bezdomnych, którym grozi zamarznięcie.
CNN Newsource/x-news
Gubernator New Jersey Chris Christie zarządził, by wszyscy pracownicy sektora publicznego, których obecność w biurach nie jest absolutnie niezbędna, nie przychodzili do pracy. Zamknięte są stanowe urzędy, podobnie jak w stanie Massachusetts, sąsiadującym ze stanem Nowy Jork. Christie podkreślił, że chodzi zarówno o bezpieczeństwo ludzi, jak i o to aby nie blokować samochodami dróg i w ten sposób maksymalnie ułatwić pracę pługom i solarkom odśnieżającym ulice i drogi.
Trudne warunki drogowe
Oblodzone drogi i  zaspy spowodowały serię tragicznych wypadków drogowych w stanach   Michigan, Kentucky, Indiana i Illinois. Niektóre główne drogi w stanie  Nowy Jork zostały w piątek zamknięte a pociągi podmiejskie obsługujące  aglomerację nowojorską kursują według zredukowanego rozkładu jazdy.
Trudne  warunki pogodowe panują na północnym wschodzie kraju od czwartku. Burze  śnieżne przesunęły się na północny wschód ze środkowego zachodu. W  niektórych rejonach Chicago spowodowały one opady ponad 43 cm śniegu  oraz wymusiły odwołanie setek lotów na obu tamtejszych lotniskach -  O'Hare i Midway. W Chicago ma padać do piątku wieczorem.
Na obszarze dotkniętym przez ciężką zimę mieszka ok. 100 mln Amerykanów z 22 stanów, czyli jedna trzecia ludności kraju. 
Prognozy  przewidują w najbliższych dniach kolejny atak na stany środkowego  zachodu i Nowej Anglii, tym razem mrozów i wichrów z temperaturami  poniżej minus 30 stopni C. Mroźny front zbliża się od północy z terytorium  Kanady.
PAP, IAR, bk