Radosław Sikorski zaniepokojony antydemokratyczną ustawą na Ukrainie
- Jeśli na Ukrainie mamy ustawy, które zakażą obywatelom demonstrowania swojego niezadowolenia z korupcji najwyższych urzędników, to będzie to ewidentny dryf w kierunku białorusizacji - powiedział Sikorski, pytany o sytuację na Ukrainie.
2014-01-17, 09:41
Posłuchaj
Obawy MSZ o Ukrainę
Podczas wywiadu dla TOK FM Sikorski został zapytany o stanowisko wobec przegłosowania w ukraińskim parlamencie w czwartek ustawy zaostrzającej kary dla uczestników niesankcjonowanych zgromadzeń.
Ocenił, że jeśli prezydent Wiktor Janukowycz zdecyduje się ją podpisać, będzie to znaczyć, że wybiera kurs "już nie na balansowanie między Europą a Rosją, a na wygranie w wyborach, które nie spełnią standardów demokratycznych".
- Zarówno sposób przyjęcia tych ustaw, jak i treść niepokoją, poddajemy je w tej chwili analizie prawnej - powiedział w rozmowie z IAR Radosław Sikorski. Jednocześnie zapewnił, że nadal jesteśmy przyjacielem Ukrainy, choć to ukraińskie władze mogą albo przybliżyć Ukrainę do państw demokratycznych albo ją od nich oddalić.
- Jeśli na Ukrainie mamy ustawy, które zakażą obywatelom demonstrowania swojego niezadowolenia z korupcji najwyższych urzędników, to będzie to ewidentny dryf w kierunku białorusizacji - podkreślił Sikorski. Dodał, że Janukowycz musi wiedzieć, że Europa zauważy, gdy "Ukraina będzie dryfowała w kierunku przygotowania gruntu pod nieuczciwe wybory i że takie działania (są) ewidentnie sprzeczne z literą i duchem wynegocjowanego porozumienia o stowarzyszeniu (UE-Ukraina)".
Organizacje medialne Ukrainy zwróciły się do prezydenta Janukowycza z apelem o zawetowanie ustawy, która według nich wprowadza w kraju cenzurę i grozi dziennikarzom represjami.
W listopadzie ubiegłego roku Ukraina wstrzymała przygotowania do podpisania umowy stowarzyszeniowej z UE, co zdaniem Zachodu było skutkiem rosyjskich nacisków.
REKLAMA
- Stosunki Unii Europejskiej z Rosją się pogarszają, a to wcale nie jest w naszym interesie, bo cokolwiek byśmy powiedzieli o sposobie sprawowania rządów w Rosji, to w polskim interesie nie jest życie na uskoku cywilizacyjnym, na granicy pomiędzy światem demokracji, a światem autorytaryzmu - powiedział w piątek Sikorski w radiu TOK FM, pytany o to, czy UE jest w otwartym konflikcie z Rosją.
28 stycznia w Brukseli dojdzie do szczytu UE-Rosja. Potrwa on jedynie 2,5 godziny, odwołano już zaplanowaną kolację przywódców instytucji UE i prezydenta Rosji Władimira Putina.
Według dyplomatów po szczycie nie należy spodziewać się konkretnych uzgodnień, będzie to raczej ogólna dyskusja o napiętych w ostatnim czasie relacjach UE-Rosja.
Ksenofobia i rasizm! Rosja ostro atakuje Brukselę>>>
W minionych miesiącach UE nie szczędziła krytyki pod adresem Rosji, zarzucając Moskwie, że wywiera presję na wschodnich sąsiadów UE, chcąc zniechęcić ich do zbliżenia z Unią i storpedować w ten sposób unijny program Partnerstwa Wschodniego.
REKLAMA
Różnice pojawiają się też w kwestiach polityki energetycznej i budowanego przez Rosję gazociągu South Stream. Spory dotyczą także praw człowieka, handlu czy postępowania społeczności międzynarodowej w sprawie konfliktu w Syrii.
TOK FM, ps
REKLAMA