Kościół zabiera głos w sprawie zakazu handlu w niedzielę

Biskup radomski Henryk Tomasik napisał list do wiernych, w którym przypominał, że niedziela powinna być dniem odpoczynku. Hierarcha poparł zwolenników wprowadzenia w Radomiu ograniczenia pracy sklepów w niedzielę.

2014-01-17, 17:41

Kościół zabiera głos w sprawie zakazu handlu w niedzielę
Biskup Henryk Tomasik.Foto: Przemysław Goławski, golawski.net

Posłuchaj

List biskupa to zachęta, żeby wziąć udział w konsultacjach w sprawie handlu w niedzielę - tłumaczy ksiądz Piotr Walkiewicz z radomskiej kurii / IAR
+
Dodaj do playlisty

Jak tłumaczy ksiądz Piotr Walkiewicz z radomskiej kurii, apel ordynariusza o przywrócenie niedzieli jej właściwego miejsca jest wyrazem troski o sprawy społeczne.

W Radomiu, trwają do końca lutego, ogłoszone przez prezydenta miasta, konsultacje społeczne. Obie strony - zwolennicy ograniczenia niedzielnego handlu i jego przeciwnicy - zachęcają radomian do wypowiedzenia się w tej sprawie. Mieszkańcy mają odpowiedzieć na pytanie czy są za całkowitym zakazem handlu w niedzielę czy tylko za skróceniem godzin handlu.

Konsultacje zostały ogłoszone po tym, jak część radomskich kupców skierowała do rady miasta projekt skrócenia handlu w niedzielę do godziny 12.00. Szybko odezwała się grupa przeciwników pomysłu, która także napisała do władz Radomia.

Prawie 115 tysięcy Polaków za zakazem handlu w niedziele

Pod koniec roku, do Sejmu trafił projekt dotyczący zakazu pracy w niedzielę przygotowany przez Komitet Inicjatywy Ustawodawczej "Wolna Niedziela". Pierwsze czytanie musi odbyć się w ciągu trzech miesięcy od dostarczenia do laski marszałkowskiej.

REKLAMA

Wymuszanie pracy w niedzielę w placówkach handlowych, zwłaszcza wobec kobiet, które stanowią gro zatrudnionych w handlu, a jednocześnie pełniących odpowiedzialne funkcje w życiu rodzinnym i wychowywaniu dzieci, jest przez znaczną część społeczeństwa oceniane negatywnie. Ustawowe gwarancje otrzymania za pracę w niedzielę innego dnia wolnego od pracy nie są wystarczającą rekompensatą i nie zapewniają pracownikom zatrudnionym w handlu możliwości integracji z rodziną w niedzielę, która w tradycji polskiej jest dniem świętym i rodzinnym. Trudno także uznać, że funkcjonowanie wszystkich placówek handlowych w niedzielę jest uzasadnione koniecznością zaspokajania codziennych potrzeb ludności - czytamy na stronie "Wolnej Niedzieli".
Pomysłodawcy akcji argumentują także, że ich pomysł przyczyni się do wsparcia małych sklepów, które nie wytrzymują konkurencji z hipermarketami.
Inicjatywę "Wolna Niedziela" poparło już w sumie 11 diecezji Kościoła Katolickiego: białostocka, radomska, gdańska, pelplińska, włocławska, opolska, lubelska, rzeszowska, szczecińsko-kamieńska, koszalińsko-kołobrzeska i warszawsko-praska.

Związek Pracodawców Lewiatan jest przeciwny

Jeremi Mordasewicz ze ZPL uważa, że pomysł jest chybiony. - Jeżeli zabronimy pracy w handlu w niedzielę, to staną nie tylko wielkie sklepy. Nie będą w galeriach handlowych pracować również małe butiki. Nie przyjdą do galerii ludzie, w związku z czym nie będzie uzasadnienia do otwierania restauracji, kin czy kręgielni. Jednym słowem, tysiące ludzi, którzy pracują w tych obiektach, stracą zatrudnienie - podkreśla.

IAR/iz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej