Tragedia we Włocławku. "Winę ponoszą konkretni lekarze"

2014-01-19, 14:05

Tragedia we Włocławku. "Winę ponoszą konkretni lekarze"
Dyrekcja szpitala we Włocławku poinformowała, że za kilka dni można spodziewać się pierwszych informacji dotyczących oceny pracy lekarzy i zachowania przez nich procedur. Foto: PAP/Tytus Żmijewski

Jolanta Orłowska-Heitzman, rzecznik odpowiedzialności zawodowej, zapowiada postępowanie dotyczące śmierci bliźniąt we Włocławku.

- Wszczynamy postępowanie wyjaśniające. Przeanalizujemy, czy lekarze nie popełnili przewinienia zawodowego - mówi Orłowska-Heitzman.

TVN24/x-news

Do tragedii doszło w piątek w wojewódzkim szpitalu specjalistycznym we Włocławku. Bliźnięta zmarły w 8.miesiącu ciąży, tuż przed planowanym cesarskim cięciem. Ojciec dzieci oskarża szpital. Jego zdaniem, widę ponoszą lekarze, którzy zwlekali z przeprowadzeniem zabiegu.

- Moją rolą jest wyjaśnienie wszystkich okoliczności i sprawdzenie, czy postępowanie naszego personelu był zgodne z wiedzą medyczną i sztuką lekarską - mówi dyrektor ds. medycznych włocławskiego. szpitala, doktor Krzysztof Motyl.

<<< Dyrektor szpitala: wyjaśnimy przyczyny śmierci bliźniąt>>>

"Minister Arłukowicz już nad tym nie panuje"

Wadliwy system czy błąd lekarza? Także politycy domagają się wyjaśnienia przyczyny śmierci nienarodzonych bliźniąt.

Opozycja podkreśla, że ta sprawa to kolejny dowód na to, że minister zdrowia Bartosz Arłukowicz powinien zostać odwołany. Adam Hofman z Prawa i Sprawiedliwości przypomniał, że w tym tygodniu w Sejmie odbędzie się debata i głosowanie nad wnioskiem w tej sprawie. Jego zdaniem tego rodzaju sprawa to nie przypadek, a dowód na złe funkcjonowanie służby zdrowia.

Julia Pitera z Platformy Obywatelskiej uważa jednak, że winę ponoszą konkretni lekarze. - Coś złego dzieje się z etyką lekarską - mówiła polityk. Jak mówi, nie wyobraża sobie sytuacji w której ktoś dostaje kontrakt na pewne usługi lecznicze, a potem okazuje się, że nie ma pełnej obsady. Trudno wyobrazić sobie jednak, żeby urzędnicy pilnowali każdego lekarza i sprawdzali, czy postępuje zgodnie ze złożoną przysięgą i kontraktem z NFZ.

Z kolei Wojciech Olejniczak z Sojuszu Lewicy Demokratycznej podkreśla, że mamy do czynienia z poważnym kryzysem w służbie zdrowia i to nie tyle finansowym, co organizacyjnym. I jak dodaje, minister Arłukowicz już nad tym nie panuje. Odpowiedzialność za sytuację w służbie zdrowia ponosi rząd - mówi europoseł.

Komisja wyjaśni przyczyny tragedii?

Minister zdrowia, Bartosz Arłukowicz, powołał tymczasem specjalną komisję, która ma wyjaśnić przyczyny tragedii. W jej skład weszli wojewódzcy i krajowi konsultanci z zakresu położnictwa, neonatologii i pediatrii, a także przedstawiciele NFZ.

Sprawą zajęła się już prokuratura. Piotr Stawicki, szef rejonowej prokuratury we Włocławku, powiedział, że została zabezpieczona dokumentacja medyczna. - Dopiero po ewentualnym wszczęciu postępowania, podejmiemy dalsze czynności. Na razie sprawą zajmuje się policja - dodał.

Jak powiedział Piotr Stawicki, niezbędna będzie sekcja zwłok dzieci oraz liczne przesłuchania, w tym personelu medycznego i członków rodziny.

Kobieta jest pod opieką psychologa

Matka bliźniąt przebywała w szpitalu przez dwa tygodnie, na przełomie grudnia i stycznia, z powodu komplikacji ciąży. Opuściła lecznicę tydzień temu, ale zgodnie z zaleceniami zgłosiła się ponownie w czwartek, zaniepokojona gwałtownymi skokami ciśnienia.

Kobieta miała urodzić przez cesarskie cięcie w czwartek. Ze względu na brak specjalisty, zabieg przesunięto na następny dzień. W międzyczasie stwierdzono zgon nienarodzonych dzieci.

<<<Bliźnięta zmarły tuż przed cesarskim cięciem. Winny szpital?>>>

TVN24/x-news

Stan zdrowia matki, 33- letniej mieszkanki Włocławka, lekarze określają jako dobry. Kobieta jest jednak załamana psychicznie. Znajduje się pod opieką psychologa. Małżeństwo ma 7-letniego syna. Od pięciu lat starało się o drugie dziecko.

<<< Dramat we Włocławku: kontrole w szpitalu po śmierci bliźniąt. "Jesteśmy wstrząśnięci i zbulwersowani">>>

IAR,PAP,x-news.pl,kh

Polecane

Wróć do strony głównej