Krwawe starcia na Ukrainie. Sikorski dzwoni na Ukrainę
Szef MSZ Radosław Sikorski rozmawiał w środę przez telefon z szefem ukraińskiej dyplomacji Leonidem Kożarą o zaostrzeniu sytuacji w Kijowie.
2014-01-22, 16:32
Posłuchaj
Jak podkreślono w komunikacie resortu spraw zagranicznych, podczas rozmowy szef polskiej dyplomacji wyraził głębokie zaniepokojenie brutalnym rozwojem wypadków na Ukrainie i wezwał do szczerego dialogu między władzą a opozycją. Sikorski powtórzył, że zdaniem Polski "najlepszą gwarancją niepodległości i przyszłego dobrobytu Ukrainy" jest umowa stowarzyszeniowa z Unią Europejską, od podpisania której Kijów odstąpił w zeszłym roku. Jak podkreślił Wojciechowski, szef polskiego MSZ "ostrzegł, że dalsze eskalowanie sytuacji i przemocy może trwale oddalić Ukrainę od Brukseli".
Wideorelacja na żywo z Kijowa >>>
Rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski poinformował, że ukraiński minister w rozmowie telefonicznej z Radosławem Sikorskim przedstawił "swoją ocenę sytuacji w związku z dramatycznym zaostrzeniem sytuacji i ofiarami śmiertelnymi w trakcie starć między milicją a demonstrantami". - Jesteśmy gotowi do dialogu. Podejmujemy odpowiednie działania na rzecz opanowania sytuacji i zmniejszenia napięcia - zapewniał Leonid Kożara - czytamy w komunikacie MSZ.
REKLAMA
Od niedzieli w Kijowie trwają starcia między milicją a antyrządowymi demonstrantami. Rząd i opozycja obwiniają się nawzajem o eskalację przemocy. Według agencji Interfax-Ukraina, która powołuje się na informatorów z MSW, oddziały milicji Berkut przypuściły szturm na protestujących po informacji, że mają oni zamiar wykorzystać do walki z milicją ciekły sód.
Protesty na Ukrainie - zobacz serwis specjalny >>>
REKLAMA
Źródło: Espreso TV/x-news
Pod koniec listopada na wileńskim szczycie Partnerstwa Wschodniego prezydent Janukowycz nie podpisał umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską. Doprowadziło to do demonstracji proeuropejskich i antyrządowych, głównie w Kijowie. W miniony czwartek ukraiński parlament uchwalił ustawy, które znacznie zaostrzyły odpowiedzialność obywateli za udział w niesankcjonowanych zgromadzeniach i ograniczyły działalność organizacji pozarządowych.
Źródło: UA 1+1/x-news
REKLAMA
Nowe prawo m.in. zaostrza odpowiedzialność za udział w nielegalnych manifestacjach i za rozpowszechnianie "treści ekstremistycznych" oraz podwyższa kary za rozbijanie namiotów w miejscach protestu. Przewidziano kary dla kierowców, którzy poruszają się po drogach w kolumnach liczących ponad pięć pojazdów, a także zakazano demonstracji przed prywatnymi mieszkaniami i domami obywateli.
REKLAMA