Sejm przez aklamację przyjął uchwałę o Ukrainie
W uchwale Sejmu znalazł się zapis o możliwych sankcjach personalnych wobec odpowiedzialnych za stosowanie przemocy wobec protestujących na Majdanie i apel o pokojowe rozwiązanie konfliktu.
2014-01-24, 09:46
Posłuchaj
Wezwanie do zaprzestania rozlewu krwi zawiera przyjęta w piątek przez aklamację przez Sejm uchwała w sprawie Ukrainy.
"Sejm RP stoi na stanowisku, że w razie kontynuowania polityki przemocy, społeczność międzynarodowa może zastosować sankcje personalne wobec osób bezpośrednio odpowiedzialnych za użycie siły. Sejm apeluje o rozważenie kroków na arenie międzynarodowej zmierzających do pociągnięcia do odpowiedzialności osób, których działania doprowadziły do tragicznych w skutkach wydarzeń na Ukrainie" - napisano w uchwale.
Sejm apeluje w uchwale o "natychmiastowe zaprzestanie przemocy i przelewu krwi oraz podjęcie przez wszystkie strony dialogu politycznego na rzecz pokojowego rozwiązania konfliktu". Posłowie wyrażają ponadto solidarność z demokratycznym społeczeństwem Ukrainy, szczególnie z osobami represjonowanymi i poszkodowanymi w wyniku starć.
Pięć ofiar śmiertelnych w Kijowie >>>
W uchwale mowa jest o "gwałtownych i dramatycznych wydarzeniach z użyciem siły przez organy porządkowe Ukrainy, w wyniku których doszło do ofiar śmiertelnych". "Zarzewiem zdecydowanych protestów opozycji stało się przyjęcie przez Radę Najwyższą Ukrainy 16 stycznia br. i podpisanie przez prezydenta Wiktora Janukowycza ustaw, w drastyczny sposób ograniczających swobodę manifestacji, wypowiedzi, inne prawa polityczne i obywatelskie Ukraińców oraz działanie organizacji pozarządowych" - czytamy w uchwale.
REKLAMA
Aktywista Majdanu skatowany na śmierć >>>
W antyrządowych zamieszkach w Kijowie zginęło dotąd pięciu demonstrantów. Do starć z oddziałami specjalnymi milicji Berkut dochodzi od niedzieli w rejonie dzielnicy rządowej. Obecnie trwa rozejm, zawarty na czas rozmów między opozycją a władzami.
Protesty na Ukrainie - zobacz serwis specjalny >>>
Na Ukrainie od dwóch miesięcy trwają protesty, których bezpośrednią przyczyną była decyzja prezydenta Wiktora Janukowycza o niepodpisywaniu umowy stowarzyszeniowej kraju z UE. Po kilkakrotnych brutalnych atakach milicji proeuropejskie protesty przerodziły się w demonstracje wymierzone we władze.
W starciach antyrządowych demonstrantów z milicją zginęło już pięć osób.
PAP/agkm, bk
REKLAMA
REKLAMA