Polskie MSZ: ukraińska opozycja chce mediatorów z Unii Europejskiej
Rozmowy zamiast zamieszek. Dialog zamiast sankcji - to propozycje, z jakimi do kijowa pojechała wiceminister spraw zagranicznych Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.
Wiceminister spraw zagranicznych Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz o sytuacji na Ukrainie (IAR)
Dodaj do playlisty
Zdaniem polskiej wiceminister, dziś za wcześnie jest na wprowadzanie unijnych sankcji wobec Ukrainy. Takie rozwiązanie mogłoby być ostatecznością. - Jedynym rozwiązaniem jest dialog - tak sytuację u naszego wschodniego sąsiada oceniła Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. W piątek wicemister spraw zagranicznych rozmawiała w Kijowie z przedstawicielami ukraińskiej dyplomacji, przedstawicielami opozycji i Majdanu.
(źródło:TVN24/x-news)
"Na Ukrainie trwa zbrodnia przeciwko ludzkości". List Jurija Andruchowycza >>> Katarzyna Pełczyńska Nałęcz podkreśliła, że obie strony konfliktu różnią się w sprawie oceny przyczyn zaistniałej sytuacji. Ale zgadzają się co do jednego: potrzebny jest dialog, który doprowadzi do pokojowego wyjścia z konfliktu. Jak dodała, waga dialogu wszędzie była jednoznacznie podkreślana.
Wiceminister pytana o możliwe sankcje ze strony Unii zaznaczyła, że takie rozwiązanie jest dyskutowane w Unii. Ale jej zdaniem wciąż za wcześnie na użycie tego instrumentu, bo trudno rozmawiać o dialogu jednocześnie wprowadzając sankcje. Jednak jak dodała, gdyby doszło do eskalacji przemocy to należałoby sankcje rozważyć.